MLS: Przybyłko podtrzymał strzelecką passę, ale jego ekipa znowu nie wygrała
Kacper Przybyłko strzelił swojego drugiego gola w tym tygodniu. Polski napastnik w czwartek zaliczył trafienie w meczu z New England Revolution (1:1), a w niedzielę znowu wpisał się na listę strzelców w spotkaniu z New York City FC. Jednak gol Polaka nie uchronił jego ekipy - Philadelphia Union od porażki. Lider Konferencji Wschodniej ligi MLS uległ w Nowy Jorku 2:4.
W czwartkowym starciu w Foxborough, Przybyłko uratował zespołowi z Pensylwanii remis w 84. minucie. Tym razem rosły napastnik strzelił gola w 30. minucie i wówczas "The U" prowadzili 2:1. Taki rezultat utrzymał się do przerwy. Jednak po zmianie stron gospodarze strzelili trzy gole. W nowojorskiej drużynie dublet skompletowali - Valentin Castellanos oraz Maximiliano Moralez, który dwukrotnie pokonał bramkarza gości - Matta Freese'a strzałami z rzutów karnych.
🚀🚀🚀 😲#NYCvPHI 1 - 2 | #DOOP pic.twitter.com/RbD1Nwl53s
— Philadelphia Union (@PhilaUnion) 29 czerwca 2019
Mimo porażki zespół z Filadelfii utrzymał pierwszą lokatę w Konferencji Wschodniej. Przybyłko i spółka mają punkt przewagi nad DC United i dwa "oczka" nad Montreal Impact. W najbliższym czasie "The U" zagrają dwukrotnie z Orlando City. Pierwsze spotkanie odbędzie się 4 lipca w Orlando, drugie zaś trzy dni później przed własną publicznością.
Przybyłko w tym sezonie MLS rozegrał 12 meczów, w których strzelił 6 goli. Ponadto 26-latek zanotował jedną asystę.
Przejdź na Polsatsport.pl