Kubot: Musimy zmierzyć się z rolą faworytów

Tenis
Kubot: Musimy zmierzyć się z rolą faworytów
fot. PAP

Łukasz Kubot przyznał, że bycie najwyżej rozstawionym w wielkoszlemowym Wimbledonie nie jest łatwą sprawą i on oraz jego deblowy partner Brazylijczyk Marcelo Melo starają się o tym nie myśleć. - Musimy się zmierzyć z rolą faworytów, jesteśmy gotowi - zaznaczył tenisista.

Kubot i Melo udział w londyńskiej imprezie zaczęli od pokonania Japończyka Bena McLachlana i Niemca Jana-Lennarda Struffa 4:6, 6:3, 7:5, 7:5. Zwycięzcom londyńskiej imprezy sprzed dwóch lat wygranie środowego pojedynku nie przyszło łatwo. W trzecim secie przegrywali już 2:5, ale zapisali na swoim koncie pięć gemów z rzędu.

 

- McLachlan i Struff to wymagający rywale. Spodziewaliśmy się, że będzie to bardzo trudny mecz i tak też było. Decydowały pojedyncze punkty. Cieszy mnie bardzo, że wygraliśmy ostatnią piłkę, bo mecz nie układał się po naszej myśli. To było bardzo trudne spotkanie i cieszę się, że to przetrwaliśmy. Oczywiście, zawsze są rzeczy, które można poprawić. Cieszymy się, że nie było pięciu setów - przyznał Kubot.

 

W drugiej rundzie zmierzą się z Australijczykami Mattem Reidem i Aleksem De Minaurem. W poprzedniej edycji lubinianin i Brazylijczyk odpadli właśnie na tym etapie.

 

- Trzeba będzie zachować dyscyplinę taktyczną, zwłaszcza przy swoich gemach serwisowych. Dwie czy trzy piłki mogą decydować o wygraniu seta, a potem meczu. Dziś na ostatnią chwilę załapaliśmy się z włączeniem się do walki o wygranie trzeciej partii - analizował Polak.

 

Przed rozpoczęciem wielkoszlemowej rywalizacji w Londynie on i Melo wystąpili w dwóch imprezach ATP na trawie, ale żadnej z nich nie wygrali.

 

- Nie powiedziałbym, że nie było za dobrze. Pracowaliśmy nad schematami i elementami gry. Przed Wimbledonem mieliśmy bardzo dobrych pięć spotkań na trawie, które były takim przygotowaniem - ocenił.

 

Jak dodał, występuje w parze z Brazylijczykiem trzeci rok i wszyscy rywale już wiedzą jak grają. W Londynie są najwyżej rozstawionym męskim deblem. Kubot spytany o to, czy występ z "jedynką" przy nazwisku ciąży odparł, że stara się o tym nie myśleć.

 

- Traktuję to jako wyróżnienie, zaszczyt. W turnieju jest dużo niespodzianek w deblu oraz w singlu. Musimy się z tym zmierzyć z rolą faworytów, jesteśmy gotowi. Ale rozstawienie nie zmienia nic w naszej grze, gramy piłka za piłkę - zaznaczył Kubot.

 

Transmisje Wimbledonu na sportowych antenach Polsatu.

jb, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie