Wimbledon: Linette - Kvitova. Transmisja w Polsacie Sport
Już w sobotę Magda Linette stanie przed niezwykle trudnym zadaniem wyeliminowania "szóstej rakiety świata" i wywalczenia sobie awansu do 1/8 finału Wimbledonu. Czy Polka wykorzysta zdrowotne problemy dwukrotnej triumfatorki najbardziej prestiżowego turnieju wielkoszlemowego na świecie? Transmisja meczu Magda Linette - Petra Kvitova w sobotę o 12.00 w Polsacie Sport.
Linette notuje w tym roku swój najlepszy występ, jeśli chodzi o rywalizację na kortach założonego w 1868 roku All England Lawn Tennis and Croquet Club. Po rozprawieniu się z Amerykanką Amandą Anisimovą 2:0 (6:4, 7:5) Polka awansowała do trzeciej rundy, podczas gdy do tej pory odpadała zawsze już po pierwszym meczu. W inaugurującym spotkaniu przełamała z kolei złą passę wygrywając z Anną Kalinską, również bez straty seta.
Po drugim wygranym meczu swoją podopieczną chwalił jej trener Mark Gellard.
- To był świetny mecz w wykonaniu Magdy. Uzgodniliśmy wcześniej taktykę specjalnie pod Anisimovą, a Polka świetnie ją zrealizowała. Cieszy to, że była regularna, bardzo dobrze radziła sobie przy jej własnym podaniu i ogólnie wykonała świetną robotę. Mam nadzieję, że zyska teraz dużo pewności siebie. To spotkanie było dowodem na to, że może grać na najwyższym poziomie - powiedział po meczu drugiej rundy.
W trzeciej rundzie na dwudziestosiedmioletnią Polkę czeka dwukrotna zwyciężczyni Wimbledonu Kvitova, która ma jednak swoje problemy zdrowotne. Ze względu na ból lewego ramienia Czeszka wycofała się z French Open, a jej ostatnim sprawdzianem przed Wimbledonem był rozgrywany w maju na kortach ziemnych turniej WTA w Rzymie.
- Nie widzę poprawy. Nie jest ani lepiej, ani gorzej. Po meczu z Kristiną Mladenović (Kvitova ograła ją 2:0 w drugiej rundzie Wimbledonu 2019 - przy. red.) czułam każdy nerw swojego ciała, ale nie było to dla mnie niczym zaskakującym. Moja przeciwniczka bardzo mocno serwowała, teraz każde spotkanie traktuję jako trening, którego ostatnio nieco mi brakowało - przyznała Kvitova.
Ostatnio Czeszka zastępowała grę bieganiem i ćwiczeniami na siłowni.
- Nie byłam w stanie trzymać rakiety, więc żeby nie tracić formy musiałam postawić na inne formy aktywności. Spędziłam wiele godzin na siłowni, biegałam i stawiałam na fitness. Cieszę się, że dość szybko wróciłam do dobrego poruszania się po korcie i dostrzegania piłki. Na razie nie czuję bólu i nie sądzę, żeby nastąpiło to przed meczem z Linette. Jeżeli ręka zacznie mnie boleć w trakcie spotkania z Polką, to bez zastanowienia skreczuję - dodała.
Kłopoty z ręką wiążą się z napaścią, jakiej ofiarą padła Czeszka w grudniu 2016 roku. Włamywacz zranił ją wówczas nożem, uszkadzając ścięgna i nerwy w lewej dłoni. Do gry wróciła pod koniec maja 2017 roku i od tego czasu mozolnie pracuje, by wrócić na szczyt. W styczniu tego roku udało jej się nawet dotrzeć do finału Australian Open.
Czy Linette wykorzysta kłopoty zdrowotne wyżej notowanej Kvitovej i wywalczy awans do czwartej rundy?
Transmisja meczu Magda Linette - Petra Kvitova od godziny 12.00 w Polsacie Sport. Komentuje Justyna Kostyra.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze