Polski bramkarz w Primera Division!

Piłka nożna
Polski bramkarz w Primera Division!
Fot. PAP

20-letni Michał Kałuża został zawodnikiem Pescados Ruben Burela, beniaminka hiszpańskiej ekstraklasy w futsalu. - Spełniło się jedno z moich największych marzeń - mówi reprezentant kraju, który będzie drugim Polakiem grającym w lidze hiszpańskiej, a pierwszym w tamtejszej, najwyższej klasie rozgrywkowej!

Polak trafił do hiszpańskiego klubu na zasadzie rocznego wypożyczenia z opcją transferu definitywnego z zespołu aktualnego mistrza Polski, Rekordu Bielsko-Biała. - Dziękuję bardzo mojemu dotychczasowemu klubowi za to, że wyraził zgodę na moje przenosiny do Hiszpanii. Jestem im za to ogromnie wdzięczny - podkreśla Kałuża.

 

Dąbrowski przecierał szlaki

 

Nowy klub Polaka, to beniaminek Primera Division. Zespół Pescados Ruben Burela wygrał rozgrywki Secunda Division. Klub z północy Hiszpanii wrócił do Elity po dwuletniej przerwie (w Primera Division występował w latach 2012-17). Największym sukcesem był awans do ćwierćfinału pięć lat temu.

 

- Ten transfer to świetna wiadomość. To bardzo utalentowany chłopak, na pewno sobie poradzi - uważa Robert Dąbrowski, dotychczas jedyny Polak grający w lidze hiszpańskiej. W sezonie 2004/05 występował w zespole AC Manacor, grającym w rozgrywkach Secunda Division. - Trafił do najwyższej klasy rozgrywkowej, a tam nie ma słabeuszy. Za moich czasów, gdy grałem w AC Manacor, to rywalizowałem między innymi ze słynną Barceloną i doskonale pamiętam jak trudno się grało - przekonuje Dąbrowski.

 

Transfer Polaka do najlepszej futsalowej ligi w Europie był dla wielu zaskoczeniem, a największym dla samego zainteresowanego. - Nie da się ukryć, że z tym transferem było dużo szczęścia i przypadku. Byłem przygotowany, że kolejny sezon spędzę w Rekordzie i z klubu dostałem już nawet szczegółową rozpiskę z planem ćwiczeń. Tymczasem dosyć niespodziewanie odezwał sie jeden z menedżerów, który poinformował mnie o takiej ofercie - opowiada Kałuża.

 

Bohater meczu z Rosją!

 

Kałuża, mimo młodego wieku, ma już na swoim koncie wiele sukcesów zarówno klubowych jak i reprezentacyjnych. Z Rekordem Bielsko- Biała zdobywał tytuły mistrza kraju oraz krajowe puchary, a grając w reprezentacji walnie przyczynił się do wywalczenia awansu do finałów Mistrzostw Europy po siedemnastoletniej przerwie.

 

Kałuża był jednym z bohaterów historycznego remisu z Hiszpanią w Elblągu, który dał nam awans do baraży z Węgrami, które to Polacy rozstrzygnęli na swoją korzyść. Na turnieju finałowym mistrzostw Europy w Słowenii jego fantastyczna postawa w meczu z Rosją pomogła Biało-Czerwonym osiągnąc historyczny remis.

 

Kałuża w tym spotkaniu obronił aż 19 z 20 strzałów przeciwnika. Nic dziwnego, że nazwisko młodego polskiego bramkarza znalazło się notatnikach wielu menedżerów. - Człowieka, który pośredniczył w transferze do hiszpańskiego klubu poznałem właśnie na tamtym turnieju w Słowenii. Kilka dni temu zadzwonił do mnie z zapytaniem czy jestem zainteresowany grą w Hiszpanii i dodał, że decyzję muszę podjać w bardzo krótkim czasie. Cieszę się, że negocjacje między jednym i drugim klubem zakończyły się sukcesem - nie ukrywa radości młody, polski bramkarz.

 

Wszystko na to wskazuje, że w nowym zespołem Kałuża będzie początkowo zmiennikiem Eduardo Saavedry Cebreiro. Doświadczony 40-letni bramkarz zdecydował się przedłużyć umowę z klubem Pescados Ruben Burela i Polakowi przyjdzie powalczyć o pozycję pierwszego goalkipera w zespole. - Jeszcze przed podpisaniem umowy hiszpańscy działacze poinformowali mnie, że w zespole zostanie doświadczony bramkarz, ale dostałem zapewnienie, że otrzymam swoją szansę. Zdaję sobie sprawę, że nikt mi tutaj nie da niczego za darmo i tylko swoją dobrą postawą jestem w stanie wywalczyć sobie na stałe miejsce w pierwszym składzie. Jestem gotowy na to, aby podjąć wyzwanie - zapewnia Kałuża.

 

Wszystkie karty w ręku

 

Pod koniec 2018 roku Michał Kałuża został nominowany do tytułu „Najlepszy Bramkarz Świata” w plebiscycie Umbro Futsal Awards 2018. Polak tym samym znalazł się w gronie dziesięciu najlepszych goalkiperów świata. Już sama obecność w takim gronie było dla niego ogromnym wyróżnieniem. Teraz przed Polakiem kolejne wyróżnienie - gra w najlepszej futsalowej lidze w Europie, a przez wielu uznawanej za najlepszą na świecie. - Już się nie mogę doczekać kiedy dołączę do nowego zespołu. Począwszy od treningów, a skończywszy na meczach z najlepszymi klubami w Europie. W dodatku tak będzie w każdej kolejce. Od dawna śledziłem rozgrywki hiszpańskiej Primera Division, a teraz będzie mi dane w nich zagrać. Spełniło się jedno z moich największych marzeń - podkreśla.

 

Na razie Rekord Bielsko-Biała i Pescados Ruben Burela doszły do porozumienia o rocznym wypożyczeniu Michała Kałuży. Jeżeli Polak zdoła przekonać do siebie Hiszpanów, to kluby usiądą do rozmów w sprawie transferu definitywnego. - Doskonale wiem, że wszystko w tej kwestii będzie zależało ode mnie. Teraz wszystko w moich rękach i nogach aby udowodnić swoją wartość w lidze hiszpańskiej. Wielu uważało, że już w zeszłym roku po udanych Mistrzostwach Europy powinienem zmienić klub. Stało się to teraz i to w najmniej spodziewanym momencie. Widocznie tak miało być, a ja zrobię wszystko żeby tę szansę jak najlepiej wykorzystać - zapewnia Michał Kałuża.

 

Grzegorz Michalewski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie