ATP w Waszyngtonie: Potężny Isner bezlitosny dla Hurkacza
Potężnie serwujący John Isner pokonał Huberta Hurkacza 6:4, 6:4 w drugiej rundzie turnieju ATP w Waszyngtonie. Mierzący 208 cm Amerykanin miał kłopoty tylko na początku pojedynku z Polakiem. W końcówce pierwszego seta wykorzystał jednak moment dekoncentracji wrocławianina, a w drugiej partii przypieczętował triumf, także zaliczając jedno przełamanie.
Hurkacz w I rundzie turnieju tenisowego ATP Citi Open na twardych kortach w Waszyngtonie pewnie pokonał Amerykanina Donalda Younga 6:1, 6:4. Spotkanie trwało niewiele ponad godzinę. W kolejnej rundzie 22-letniego wrocławianina czekało jednak o wiele trudniejsze zadanie, a na jego drodze stawał potężny John Isner, rozstawiony z numerem 5. Obu tenisistów łączył trener Craig Boynton, który obecnie współpracuje z naszym najlepszym tenisistą, a w przeszłości prowadził Isnera.
Spotkanie Hurkacz - Isner zaczęło się bardzo dobrze dla Polaka, który wygrał siedem punktów z rzędu i przy stanie 1:0 w gemach miał aż trzy breakpointy. Amerykaninowi udało się jednak uratować podanie, podobnie zresztą jak przy stanie 2:1. Hurkacz po raz pierwszy stanął przed trudnym zadaniem uratowania serwisu w gemie lacoste'owskim. Wtedy jeszcze obronił trzy "brejki", ale przy stanie 4:4 był już bezradny. Isner chwilę później bezwzględnie przypieczętował wygranego seta kolejnymi asami serwisowymi. W całym secie uzbierał ich aż siedem.
Kolejne świetne serwisy amerykański tenisista posyłał w partii numer 2, trzymając wciąż Hurkacza na dystans. Sam przełamał zaś Polaka w trzecim gemie, wykorzystując chwilę dekoncentracji i błędy naszego tenisisty. W kolejnych fragmentach tego seta pilnował własnego podania i specjalnie "nie wychylał się" gdy to Polak zagrywał na drugą stronę siatki. Spokojna taktyka Isnera okazała się jednak bardzo skuteczna i dowiózł on przewagę przełamania do samego końca. Tym samym zakończył przygodę Hurkacza z Waszyngtonem już na drugiej rundzie.
W kolejnym meczu Isner zmierzy się w stolicy USA ze zwycięzcą spotkania Benoit Paire - Marc Polmans.
John Isner - Hubert Hurkacz 6:4, 6:4
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze