Reining: Turkowski coraz bliżej piątego z rzędu tytułu mistrza Polski
- Cztery razy z rzędu wygrałem mistrzostwo Polski, mam zamiar wygrać po raz piąty, ale poziom jest coraz bardziej wyrównany - powiedział przez startem zawodów Tomasz Turkowski. W piątek zrobił duży krok w kierunku zrealizowania swojego planu. Wszedł do finału, a w półfinale osiągnął najlepszy wynik spośród 14 zawodników rywalizujących na tym etapie.
Mistrzostwa Polski rozgrywane są w ramach European Cowboy Festival, który odbywa się w Karpaczu. Przyjechało tam ponad stu zawodników z całej Europy, jest wielu liczących się w tej dyscyplinie Czechów, Słowaków, Niemców czy Austriaków.
- Dlatego są to międzynarodowe mistrzostwa Polski. Obrona tytułu byłaby więc dla mnie wielkim wydarzeniem, bo odbyłoby się na arenie międzynarodowej - przyznał Turkowski.
W piątek wieczorem mistrz mógł się cieszyć z kolejnego awans do ścisłej czołówki. W półfinale zdobył 74 punkty, drugiego w klasyfikacji Michała Pałkę wyprzedzając o trzy. To własnie w tym rywalu Turkowski upatruje najgroźniejszego konkurenta w rywalizacji o medale.
W sobotę konie i zawodnicy startujący w reiningu będą odpoczywać. Finał z udziałem siedmiu najlepszych jeźdźców zostanie rozegrany w niedzielę.
Reining to konkurencja jeździecka w stylu westernowym. Polega na jak najdokładniejszym przejechaniu zadanej trasy. Cały czas w galopie, prowadząc konia jedną ręką. Reining jest często nazywany ujeżdżeniem w stylu western. Koń i jeździec muszą zrealizować kilka zadań. To m.in. wykonywanie idealnie okrągłych kół w galopie, szybkie obrócenie na zadzie po uprzednim zatrzymaniu konia czy szybkie obroty konia na tylnej wewnętrznej nodze. Dobrze zrobiony koń nie powinien odrywać nogi od podłoża w czasie wykonywania "spinu". Bardzo widowiskowym elementem konkurencji jest zatrzymanie z galopu. Koń powinien pochylić zad, wyciągnąć szyję i "prześlizgnąć" się na tylnych nogach. Im dalej tym lepiej.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze