Trener Świątek: To nie był spacerek tylko solidny trening

Tenis
Trener Świątek: To nie był spacerek tylko solidny trening
fot. PAP/Photoshot

Trener Igi Świątek Piotr Sierzputowski był zadowolony z postawy polskiej tenisistki, która oddała Serbce Ivanie Jorovic w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open tylko jednego gema. "To nie był spacerek tylko solidny trening" - powiedział PAP szkoleniowiec warszawianki.

W meczu z Jorovic poszło lekko, łatwo i przyjemnie. Nie za łatwo?

 

Piotr Sierzputowski: Nie, choć na pewno wynik mógłby to sugerować. To nie był spacerek. Iga musiała przez cały mecz utrzymać wysoki poziom - zarówno gry, jak i koncentracji. Mnie osobiście cieszy liczba zdobytych przez nią punktów. To - w połączeniu z tym, że popracowała naprawdę solidnie - sprawi, że nie będziemy musieli szukać dodatkowych treningów.

 

A co najbardziej po tym spotkaniu cieszy Świątek?

 

Z pewnością to, że awansowała do drugiej rundy, oddając rywalce tylko jednego gema. Generalnie jest bardzo zadowolona, bo widać, że przyjechała tutaj dobrze przygotowana, co udowodniła dziś na korcie. Nie narzekała także na warunki atmosferyczne, które tutaj mogą być różne. Był lekki wiaterek i nie było zbyt gorąco. Pozwoliło jej to na granie szybszą piłką i co za tym idzie przejęcie inicjatywy.

 

Mówił pan o zbudowaniu formy. Czy wspólny trening z Japonką Naomi Osaką też w tym pomógł?

 

Zawsze fajnie jest pograć z pierwszą rakietą świata. Zresztą one są w pewnym sensie podobne do siebie - na początku były trochę nieśmiałe, ale potem już poczuły komfort. Jeśli chodzi o sam trening, to Iga grała z Osaką jak równa z równą. Czy pomogło to w przygotowaniach? Na pewno nie zmieniło to całego obrazu. Chodziło nam o to, aby rozegrać jak najwięcej dobrych i równych meczów, których było w USA aż 11, a potem mieć jeszcze chwilę na odpoczynek przed US Open.

 

Na co stać Świątek w Nowym Jorku?

 

To się okaże. Nie wszystko jest tu pod kontrolą jeśli chodzi o warunki. Codziennie zmieniają się pory meczów czy numery kortów. Zresztą to jest taki turniej, że każdy przy dobrym dniu może wygrać z każdym. Jedno jest pewne - bez zakasania rękawów i ciężkiej pracy daleko się nie zajdzie. Będziemy walczyć!

 

Czy pańska podopieczna - po ostatnich dobrych występach - czuje rosnącą presję również ze strony kibiców?

 

Na całe szczęście w ostatnim czasie nie tylko Iga spisuje się dobrze, ale i cały polski tenis. Świetne wyniki zrobili Hubert Hurkacz, Magda Linette i Kasia Kawa. Następny w kolejce jest Kamil Majchrzak. Zawsze - od dobrych kilku lat - można liczyć na Łukasza Kubota. Naprawdę jest komu kibicować i Iga czuje, że ta popularność się rozkłada na kilka osób. Dobrze, że tak się dzieje, bo wcześniej było trudno dźwigać ten narastający ciężar. Nie narzekamy, ale chcemy, żeby każdy wiedział, że zawodnicy czytają to, co się o nich pisze i odczuwają presję. Proszę pamiętać, że niezależnie od okoliczności czy wyników zawsze robimy co w naszej mocy.

 

Czy Świątek dobrze się czuje na kortach twardych w Nowym Jorku?

 

Jak wiadomo Igi ulubioną nawierzchnią jest +mączka+ i dlatego jej oczkiem w głowie jest Roland Garros. US Open był do tej pory raczej z tyłu stawki, ale z każdym nowym doświadczeniem i zrobionym wynikiem będzie się tutaj czuła lepiej. Jak na razie otoczka jest fajna: trening z Naomi czy naprawdę spora liczba polskich kibiców, którzy dziś pojawili się na meczu i zadbali o atmosferę. Z całą pewnością patrzymy też z optymizmem na kolejne fajne doświadczenie, jakim będzie start w deblu z Magdą Linette. Będzie okazja do wspólnego potrenowania oraz rywalizacji po tej samej stronie siatki.

 

A co po US Open?

 

Zagramy może jeszcze w dwóch turniejach. Potem odpoczynek przed najtrudniejszym dla Igi kolejnym sezonem. Bo ona nie będzie budować rankingu tylko bronić wywalczonych w tym roku punktów. A tych jest już 1000 i może być ich tylko więcej. Nie będzie to łatwe, ale to, że nie będziemy musieli przebijać się przez kwalifikacje powinno pomóc. Z pewnością też Iga zwiększy liczbę turniejów, w których będzie rywalizować.

 

Na koniec pytanie o piłkarzy Legii Warszawa, bo temu klubowi pan kibicuje. Stać ich na wyeliminowanie Glasgow Rangers?

 

W związku z natłokiem zajęć nie jestem w stanie śledzić wszystkiego szczegółowo, ale wiem, że w pierwszym meczu Legia zremisowała, ale była bliska zwycięstwa. Mam nadzieję, że w rewanżu zdołają przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie