Świderski: Reprezentacja kobiet ma przed sobą świetlaną przyszłość

Natalia Perlińska: W czwartek byliśmy świadkami spektakularnego zwycięstwa Polek nad reprezentacją Włoch. Czy to może być moment przełamania?

Sebastian Świderski: Przede wszystkim dziewczynom należy się szacunek, że po tak trudnym spotkaniu, jak to z Belgią, potrafiły się podnieść i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Poprzedni mecz mógł być tym bardziej frustrujący, że Belgijki nie były od nas lepsze, za to na pewno bardziej cwane i zdobywały te "najważniejsze" punkty. Wielkie brawa należą się też trenerowi Jackowi Nawrockiemu, że potrafił odbudować reprezentację Polski kobiet i widać, że z roku na rok robi ona postępy i ma przed sobą świetlaną przyszłość.

Jeżeli chodzi o mecz z Włoszkami, to Biało-Czerwone nie przestraszyły się faworytek. Życzę im jak najlepiej i na pewno byłoby świetnie, gdyby nawiązały do sukcesu sprzed dziesięciu lat. Z każdego medalu powinniśmy się cieszyć, a jeżeli byłby on złoty, to tym bardziej nikt nie będzie miał tego za złe (śmiech).

Reprezentacja mężczyzn znajduje się w Arłamowie i przygotowuje do mistrzostw Europy. W ich przypadku powinniśmy raczej oczekiwać medalu...

Oczywiście. Podopieczni Vitala Heynena są mistrzami świata i ciężko byłoby oczekiwać od nich walki o niższą lokatę. Na pewno musimy celować w medal, tym bardziej że turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich wygraliśmy w cuglach, a w Lidze Narów wywalczyliśmy brąz "drugim garniturem". Teraz musimy przekuć to w sukces, choć wiadomo że sport jest przewrotny i wszystko się może zdarzyć.

WYNIKI I TERMINARZ MISTRZOSTW EUROPY