Policja odkryła plantację marihuany, dzięki helikopterowi śledzącemu kolarzy
Dzięki helikopterowi śledzącemu uczestników wyścigu Vuelta a Espana, policja namierzyła plantację marihuany na dachu jednego z budynków. W następstwie służby przeprowadziły szturm i zarekwirowały nielegalne sadzonki.
Do przypadkowego odkrycia doszło podczas wyścigu Vuelta a Espana, który od 24 sierpnia toczy się na ulicach Hiszpanii. Dzięki ujęciom telewizyjnym pochodzącym z helikoptera, policja zwróciła uwagę na plantację marihuany znajdującą się na dachu jednego z apartamentów.
El helicóptero de la Vuelta a España descubre una plantación de marihuana en una azotea de Igualada https://t.co/C7GCMm7WUi pic.twitter.com/X04H0Tw4N2
— Libertad Digital (@libertaddigital) September 3, 2019
Zdaniem hiszpańskich mediów, o dziwnie wyglądających krzaczkach sąsiedzi alarmowali służby już kilka dni wcześniej, jednak nie doczekali się błyskawicznej reakcji. W obliczu jednoznacznych dowodów na istnienie nielegalnej plantacji, policja nie zasypiała gruszek w popiele i od razu przeprowadziła nalot na "obsadzony" apartamentowiec. Właściciele opuścili budynek wcześniej i nikogo nie udało się aresztować. Łupem policjantów padły jedynie porzucone sadzonki.
Odkrycie miało miejsce podczas odcinka mającego miejsce na ulicach Igualady, czyli miasta leżącego nieopodal Barcelony. Faworytami byli Tosh Van der Sande i Dylan Teuns, jednak największą wytrzymałością popisał się Niemiec Nikias Arndt.
Przejdź na Polsatsport.pl