MŚ koszykarzy: Gigant rywalem Polaków w ćwierćfinale! Niespodzianka w meczu na szczycie

Polacy zapewnili sobie awans do ćwierćfinału już w piątek, kiedy pokonali Rosję i po naszej myśli ułożyło się spotkanie Argentyny z Wenezuelą. W niedzielę podopieczni Mike'a Taylora zagrali więc z Albicelestes o pierwsze miejsce w grupie, jednak obie reprezentacje były już pewne występu w kolejnej fazie turnieju.

 

Tym razem rywale byli poza zasięgiem i pewnie wygrali 91:65. Była to pierwsza porażka Biało-Czerwonych na chińskim mundialu. Drugie miejsce w grupie I oznacza starcie ze zwycięzcą grupy J, a tam w bliźniaczych okolicznościach o pierwsze miejsce w meczu bezpośrednim w Wuhan miały zmierzyć się giganci: Serbia i Hiszpania.

 

Większe szanse dawano zespołowi z Bałkanów, ale to podopieczni włoskiego taktyka Sergio Scariolo zagrali dużo lepiej, pokonując Nikolę Jokicia i jego kolegów 81:69. Koncertowa w wykonaniu Hiszpanów była zwłaszcza druga kwarta, efektownie wygrana 32:17. Wspomniany lider Serbów nie zapamięta tego spotkania zbyt dobrze, bowiem już w trzeciej kwarcie pożegnał się z parkietem na przestrzeni kilku chwil notując dwa faule techniczne i wylatując z boiska. Za każdą postawioną tego dnia złotówkę na Hiszpanów można było wygrać czterokrotność!

 

Hiszpanie to aktualny wicelider rankingu FIBA. La Furia Roja w 2006 roku przerwała hegemonię Stanów Zjednoczonych, triumfując w japońskich mistrzostwach świata (w finale ograli Grecję 70:47). Czy azjatycki ląd raz jeszcze okaże się szczęśliwy dla podopiecznych Scariolo? 

 

Ma on przecież do dyspozycji jeden z najmocniejszych zespołów w całej stawce, z Markiem Gasolem (Toronto Raptors), Rickym Rubio (Phoenix Suns), Sergio Llullem czy Rudym Fernandezem (obaj Real Madryt) na czele.

 

Biało-Czerwonych czeka podróż do Szanghaju, gdzie zmierzą się z Hiszpanią we wtorek o 15:00.