Hurkacz: Na każdy mecz mam bardzo konkretny plan
Hubert Hurkacz pojawił się na krótko w Warszawie. Najlepszy obecnie polski tenisista trenował na kortach Legii, przygotowując się do meczów Pucharu Davisa. Tę rzadką okazję do spotkania z wrocławianinem na ojczystej ziemi wykorzystał Tomasz Lorek, komentator Polsatu Sport.
Tomasz Lorek: Jak startujesz do turnieju, to jesteś analitycznym umysłem taj jak wielcy mistrzowie, Marat Safin, Valentino Rossi, Marc Marquez. Czy ty lubisz analizować na bieżąco, czy przygotowujesz sobie zapiski i z trenerem rozmawiasz przed meczem o tym, co cię czeka na korcie?
Hubert Hurkacz: Rozmawiamy przed meczem. Przygotowujemy plan, omawiamy założenia, szukamy słabszych stron przeciwnika. W taki sposób się przygotowujemy, ale wiadomo, podczas meczu trzeba się adaptować do sytuacji. Jeśli przeciwnik zmienia styl gry, to ja także muszę się przestawić.
Masz już w sobie tyle swobody, że dzwonisz do Mariana Vajdy, tak jak to zrobiłeś w Melbourne, aby umówić się na trening z Novakiem Djokoviciem?
Generalnie to trener Craig się tym zajmuje. Nie ma problemu z kontaktami z jakimkolwiek zawodnikiem z Touru.
Novak Djokovic ma powtarzalność w sobie. To na tym polega jego wyjątkowy urok?
Powtarzalność, ale też bardzo ciężko go "skończyć". Naprawdę ciężko. [śmiech]
Na Wimbledonie mierzyłeś się z Djokoviciem. Udało Ci się nawet urwać mu seta. Ostatecznie to Serb mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Uważasz, że górował nad Tobą cwaniactwem i obyciem na szlemie, czy był do "ugryzienia" tego dnia?
Myślę, że był do "ugryzienia". On od razu wrócił po tym drugim secie na najwyższy poziom a ja trochę się zdekoncentrowałem i nagle on "ucieka" i jest w tym bezwzględny. To dla tego jest tam gdzie jest.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze