Baidoo: Czekam na ligowego gola dla Górnika
Pomocnik Górnika Ishmael Baidoo strzelił w środowym meczu Pucharu Polski swoją pierwszą bramkę dla zabrzan w oficjalnym meczu. „To dla mnie bardzo ważne, teraz czekam na gola w ekstraklasie” – powiedział piłkarz z Ghany.
Górnik w 1/32 finału PP pokonał na wyjeździe 3-ligową Polonię Środa 6:0.
„Czekałem na taki dzień długo, jestem szczęśliwy z trafienia, mam nadzieję, że otworzy mi drzwi do kolejnych” – dodał filigranowy zawodnik.
Najbliższą okazję do wpisania się na listę strzelców może mieć podczas sobotniego meczu ligowego z Lechem w Zabrzu.
„Konkurencja o miejsce w składzie jest duża, ale taki jest futbol. Trener dobiera zespół pod konkretną taktykę, rywala i potrzebuje różnych graczy.
20-letni Baidoo został w lutym wykupiony z bułgarskiego Septemwri Sofia.
„Lubię mieć piłkę przy nodze i grać szybko. To mój typ futbolu. W poprzednim sezonie dołączyłem do zespołu późno, adaptacja była pewnym wyzwaniem. Teraz czuję się dużo lepiej, lepiej się też rozumiem z kolegami” – dodał.
Przyznał, że przyjeżdżając do Polski niczego nie oczekiwał od ekstraklasy.
„Bo po prostu nic o niej nie wiedziałem. Dopiero po przyjeździe zacząłem tę ligę poznawać. Lubię oczywiście lato, ale i do zimy już chyba też przywykłem” – podsumował Ishmael Baidoo, zdeklarowany miłośnik śląskiego żurku.
W pucharowym spotkaniu swojego pierwszego „oficjalnego” gola dla Górnika zaliczył napastnik Piotr Krawczyk, czekający na możliwość zastąpienia hiszpańskiego snajpera Igora Angulo.
„Igor jest moim konkurentem, ale też podpatruję go w trakcie meczów i treningów. To jest najlepsza droga do rozwoju. Liczę, że moja szansa nadejdzie. Gol był ważny i mam nadzieję, że szybko przyjdą kolejne” – powiedział 24-letni piłkarz, ściągnięty do Górnika latem z Legionovii.
Przyznał, że bramka strzelona Lechowi przy pełnych trybunach zabrzańskiego stadionu byłaby dla niego wielkim przeżyciem.
„Chciałbym dostać szansę występu, jestem gotowy. Zdaję sobie sprawę z ogromnej konkurencji o miejsce w składzie” – podsumował.
Koordynator pionu sportowego Artur Płatek podkreślił, że w meczu z Lechem zabrzanie muszą rozegrać dwie „równe połowy”, inaczej, niż w ostatnich ligowych meczach.
„To wymaga poprawy, różnica między pierwszą i drugą połową nie może być tak drastyczna, co zamazuje obraz drużyny, która cały czas się rozwija” – stwierdził.
Jego zdaniem podopieczni trenera Marcina Brosza w drugich częściach spotkaniach nabierają wigoru i pokazują młodzieńczą fantazję.
„Lech to zespół grający o najwyższe cele, klub operuje potężnymi sumami, jak na polskie warunki. Szanujemy Kolejorza, ale jesteśmy w stanie walczyć z nim w sobotę o wygraną. Przy odpowiedniej koncentracji i podejściu jesteśmy w stanie wykonać” – ocenił Artur Płatek.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze