Drzyzga: Ze Słowenią wystarczyło zagrać o 10 procent lepiej

Siatkówka

Fabian Drzyzga przyznał, że polscy siatkarze w półfinale mistrzostw Europy ze Słoweńcami zagrali słabo i na własne życzenie zamknęli sobie drogę do finału. - Ten mecz był do wygrania – zaznaczył rozgrywający Biało-Czerwonych.

Mistrzowie świata do czwartku szli przez turniej jak burza, oddając rywalom w siedmiu wcześniejszych spotkaniach tylko jednego seta. W Lublanie przegrali jednak 1:3. W opinii ekspertów większość zawodników zaprezentowała się poniżej oczekiwań, a w gronie tych, którzy zawiedli najbardziej, wymieniany był Drzyzga.

 

- Gdybyśmy zagrali o 10 procent lepiej, to myślę, że byśmy wygrali. Ale to był słaby mecz w naszym wykonaniu – zaznaczył rozgrywający.

 

W pierwszej odsłonie Biało-Czerwoni prowadzili 20:17, ale pozwolili rywalom odrobić stratę z nawiązką i objąć prowadzenie w meczu. Rozstrzygnęli na swoją korzyść końcówkę drugiej partii, ale dwie kolejne padły łupem gospodarzy. - Może i wpuściliśmy rywali do meczu. Dobrze zaczęliśmy, ale taki jest sport. Patrząc na przebieg pierwszego seta, można powiedzieć, że to spotkanie było do wygrania. Mogło być bowiem 2:0 dla nas i inaczej byśmy wtedy rozmawiali. Ale to oni wygrali i tyle – skwitował zawodnik Lokomotiwu Nowosybirsk.

 

Dawid Konarski także przyznał, że nie był to dzień Polaków. - Nie zagraliśmy tego, co do tej pory. Mieliśmy sporo okazji w kontrataku, które zmarnowaliśmy. Słoweńcy wykorzystali naszą słabszą dyspozycję. Przegrywaliśmy większość setów różnicą dwóch punktów – zwrócił uwagę.

 

Doświadczony atakujący podkreślił, że współgospodarze turnieju na tle wcześniejszych rywali Biało-Czerwonych zaprezentowali znacznie wyższy poziom. - To był tak naprawdę pierwszy przeciwnik, który postawił nam bardzo trudne warunki. To zespół z półki wyżej w porównaniu z naszymi wcześniejszymi rywalami – ocenił.

 

Siatkarz Jastrzębskiego Węgla zaznaczył jednak, że Słoweńcy niczym nie zaskoczyli Polaków. - Zagrali tak, jak się spodziewaliśmy. Przede wszystkim ryzykowali zagrywką. To był smutny dzień, ale trzeba zresetować głowy, bo mecz o brąz też będzie ważny. W sobotę trzeba wrócić do naszego normalnego poziomu – powiedział.

 

Rywala Biało-Czerwonych w pojedynku, którego stawką będzie trzecie miejsce, wyłoni piątkowy mecz Francuzów z Serbami. Zarówno drugi półfinał, jak i spotkania o medale odbędą się w Paryżu.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie