PKO Ekstraklasa: Lechia pokonała Legię i została liderem
Piłkarze Legii Warszawa przegrali z Lechią Gdańsk 1:2 (1:1) w sobotnim meczu 10. kolejki rozgrywek PKO Ekstraklasy. Gospodarze pierwsi strzelili gola, później inicjatywę przejęła drużyna trenera Piotra Stokowca. Zwycięstwo gdańszczan oznacza, że przynajmniej przez dobę będą oni prowadzić w ligowej tabeli. Mają bowiem punkt przewagi nad dotychczasowym liderem - Pogonią Szczecin. "Portowcy" zagrają w niedzielę w Białymstoku z Jagiellonią.
Od 24 sierpnia 2013 roku piłkarze i kibice Lechii czekali na zwycięstwo w stolicy. Wszystkie gole w tym spotkaniu zdobyli środkowi obrońcy.
Zaczęło się po myśli gospodarzy, choć zagrożenie sprokurował Karol Fila. Młody obrońca Lechii nieroztropnie zagrał we własnym polu karnym i dopiero Błażej Augustyn wyjaśnił sytuację wybijając piłkę na rzut rożny. Z kornera dośrodkował Gruzin Walerian Gwilia, a obrońców ubiegł tym razem Mateusz Wieteska i głową pokonał byłego bramkarza Legii Dusana Kuciaka.
Później grała była wyrównana, a żadna z drużyn nie mogła stworzyć poważniejszego zagrożenia pod bramką rywali. Mimo to w 38. minucie zrobiło się 1:1. Po dalekim wrzucie piłki z autu przez Lukasa Haraslina, a bierność defensorów miejscowych wykorzystał Michał Nalepa, który wyciągając nogę przed Wieteskę kompletnie zaskoczył Radosława Majeckiego.
Goście chcieli pójść za ciosem, ale po akcji Fili z Maciejem Gajosem bramkarz Legii był na posterunku.
Siedem minut po przerwie było już 1:2. Dośrodkował Fila, przedłużył głową Artur Sobiech, a w odpowiednim miejscu znalazł się Augustyn i także głową skierował piłkę do siatki.
W kolejnych minutach nadal najgroźniejsi byli obrońcy. W 60. minucie legioniści byli bliscy skopiowania sytuacji, po której zdobyli gola - Gwilia dośrodkował z rzutu rożnego, a Wieteska strzelił głową, jednak tym razem trafił w poprzeczkę. Z kolei kwadrans przed końcem Augustyn chciał powtórzyć swój wcześniejszy wyczyn, lecz Majecki obronił.
W końcówce lechiści długo utrzymywali się przy piłce i nie pozwolili gospodarzom poważniej zagrozić ich bramce. Udało się to już w doliczonym czasie gry, ale piłka po uderzeniu Litwina Arvydasa Novikovasa poszybowała wysoko nad poprzeczką.
Legia już po raz drugi w ostatnich 10 dniach mogła zostać liderem ekstraklasy, ale po raz drugi przegrała (poprzednio w Płocku z Wisłą 0:1). Okazję wykorzystała natomiast Lechia i po czwartym z rzędu ligowym zwycięstwie zameldowała się na pierwszej pozycji.
Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 1:2 (1:1)
Bramki: Wieteska 12 - Nalepa 38, Augustyn 52
Legia Warszawa: Radosław Majecki - Paweł Stolarski, Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Michał Karbownik (56. Arvydas Novikovas) - Dominik Nagy (46. Igor Lewczuk), Domagoj Antolic, Andre Martins, Walerian Gwilia, Luquinhas - Jarosław Niezgoda (46. Jose Kante)
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa (62. Tomasz Makowski), Błażej Augustyn, Filip Mladenovic - Lukas Haraslin (72. Sławomir Peszko), Jarosław Kubicki, Daniel Łukasik, Maciej Gajos, Zarko Udovicic (83. Flavio Paixao) - Artur Sobiech
Żółte kartki: Karbownik, Kante, Luquinhas - Haraslin, Mladenovic
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 23 892.
WYNIKI I TABELA PKO EKSTRAKLASY
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze