Sobotni hit Ekstraklasy bez udziału kibiców gości
Wojewoda wielkopolski wydał decyzję o zamknięciu sektora kibiców gości na sobotnim meczu pomiędzy Lechem Poznań a Wisłą Kraków. Powodem jest m.in. obawa o możliwość spalenia flag Lecha skradzionych kibicom rok temu - poinformowało biuro prasowe wojewody.
Sobotnie spotkanie pomiędzy Lechem Poznań a Wisłą Kraków zostało zakwalifikowane jako mecz podwyższonego ryzyka. Wniosek o zamknięcie sektora kibiców gości wraz z analizą stanu bezpieczeństwa przedstawił wojewodzie komendant wojewódzki policji w Poznaniu.
- Po wszczęciu z urzędu postępowania administracyjnego przez wojewodę wielkopolskiego dziś wydany został zakaz przeprowadzenia imprezy masowej z udziałem publiczności na wydzielonym sektorze dla kibiców klubu gości na stadionie miejskim w Poznaniu – poinformował w czwartek Tomasz Stube z biura prasowego wojewody.
Wnioskując o zamknięcie trybuny gości policja argumentowała, że w trakcie meczu może dojść do zakłócania porządku i bezpieczeństwa przez zwaśnione grupy kibiców Lecha Poznań i Wisły Kraków. Policja omówiła w analizie m.in. dotychczasowe incydenty, do jakich dochodziło między zantagonizowanymi grupami.
- Szczególnie istotna w tej materii okazała się informacja związana z możliwością podpalenia na planowanym meczu flag, opraw wielkoformatowych, przez kibiców Wisły. Flagi zostały skradzione kibicom Lecha 27 października 2018 roku po meczu pomiędzy drużynami Lecha Poznań i Pogoni Szczecin – powiedział Stube.
W policyjnej analizie zwrócono uwagę na podobne incydenty, do jakich doszło w czasie ostatniego meczu rezerw Lecha Poznań z Widzewem Łódź, który odbył się we Wronkach 21 września. Wówczas kibice Widzewa spalili flagi kibiców Lecha.
Od decyzji wojewody istnieje możliwość odwołania się do ministra spraw wewnętrznych i administracji, jednak według informacji przekazanych przez Urząd Wojewódzki wynika, że władze Lecha zgodziły się z argumentacją przedstawioną w policyjnej analizie stanu bezpieczeństwa sobotniego meczu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze