Awans Polaków na Euro 2020 już za kilka dni? Analizujemy różne scenariusze

Piłka nożna

Mimo porażki ze Słowenią i remisu z Austrią, piłkarska reprezentacja Polski pozostaje liderem grupy G eliminacji Euro 2020 i już za kilka dni może wywalczyć awans do tych rozgrywek. Żeby tak się stało, Biało-Czerwoni powinni wygrać nadchodzące spotkania z Łotwą i Macedonią Północną, licząc na szczęśliwe rozstrzygnięcia w meczach głównych konkurentów.

Mimo porażki ze Słowenią i remisu z Austrią, piłkarska reprezentacja Polski pozostaje liderem grupy G eliminacji Euro 2020 i już za kilka dni może wywalczyć awans do tych rozgrywek. Żeby tak się stało, Biało-Czerwoni powinni wygrać nadchodzące spotkania z Łotwą i Macedonią Północną. Jednocześnie wyniki naszych grupowych rywali muszą ułożyć dla nas szczęśliwie.

 

Aktualnie Polacy zajmują pierwsze miejsce w Grupie G z 13 punktami (4 zwycięstwa, 1 remis i 1 porażka). Na drugim miejscu znajduje się mająca 11 punktów Słowenia, a na trzecim Austria, która zgromadziła o jeden punkt mniej. Kolejne w tabeli są Izrael i Macedonia Północna, mające po osiem punktów, a także Łotwa, która przegrała wszystkie sześć meczów i ma zerowy dorobek punktowy oraz kompromitujący bilans bramek 1:21.

 

Jak potoczą się losy awansu? Wariantów jest mnóstwo, bo do zakończenia eliminacji każda z drużyn rozegra jeszcze po cztery spotkania. W grze o awans pozostaje aż pięć drużyn, a z rywalizacji o czołowe miejsca wypadła jedynie Łotwa. Kalendarz październikowych meczów ułożył się bardzo szczęśliwie dla Polaków, bo to właśnie z Łotyszami rozegramy najbliższe spotkanie wyjazdowe. Z kolei w niedzielę na PGE Narodowym nasza reprezentacja zmierzy się z zajmującą piąte miejsce w grupie Macedonią Północną.

 

Bezpośredni awans do Euro 2020 wywalczy pierwsza i druga reprezentacja w każdej z dziesięciu grup eliminacyjnych. Przeanalizowaliśmy sytuację w polskiej grupie i przedstawiamy najbardziej prawdopodobne scenariusze, zakładające awans Biało-Czerwonych.

 

Scenariusz numer 1. Awans już w październiku 

 

Najbardziej optymistyczny scenariusz uwzględnia awans Polski do finałów Euro 2020 już za kilka dni. Żeby tak się stało, po ósmej kolejce eliminacji Polacy muszą mieć siedem punktów przewagi nad ekipą z trzeciej pozycji albo sześć punktów przewagi nad trzecim zespołem i lepszy bilans bezpośrednich meczów z tym rywalem.

 

Co to oznacza w praktyce? Polska zapewni sobie awans do turnieju finałowego Euro 2020 już za kilka dni, jeśli wygra spotkania z Łotwą i Macedonią Północną, a jednocześnie w obu najbliższych kolejkach Austria zdobędzie nie więcej niż trzy punkty, a Izrael nie więcej niż cztery.

 

W tej sytuacji zawodnicy Jerzego Brzęczka mieliby 19 punktów, Austria miałaby ich maksimum 13, a Izrael maksimum 12. Żaden z tych zespołów nie byłby już w stanie zagrozić pozycji reprezentacji Polski. Wiceliderem pozostałaby wówczas Słowenia, która obok naszego zespołu byłaby głównym kandydatem do bezpośredniego awansu.

 

W tej sytuacji listopadowe mecze Izrael - Polska oraz Polska - Słowenia nie miałyby już wpływu na losy awansu naszych piłkarzy. Teoretycznie Polacy nie muszą nawet wygrywać obu spotkań, żeby myśleć o awansie, jednak scenariusz ze stratą punktów w wyjazdowym meczu z Łotwą lub w meczu z Macedonią Północną na PGE Narodowym wydaje się bardzo mało prawdopodobny. Łotysze przegrali w tych eliminacjach wszystkie mecze, a Macedończycy wygrywali tylko z... Łotyszami. Przegrywając z takimi drużynami, nasza drużyna pokazałaby, że nie zasługuje na udział w finałach mistrzostw Europy.


Scenariusz numer 2. Awans w listopadzie z pierwszego miejsca w grupie

 

Jeżeli w październikowych meczach Polacy odniosą dwa zwycięstwa, ale - w związku z wynikami w innych meczach - nie zwiększą przewagi nad Austrią do 6 punktów, a nad Izraelem do 7 punktów, to losy awansu pozostaną sprawą otwartą. W tej sytuacji dalej możemy awansować z pierwszego miejsca, jeżeli 16 listopada wygramy na wyjeździe z Izraelem, a 19 listopada przynajmniej zremisujemy w Warszawie ze Słowenią. Przy takich wynikach zakończylibyśmy eliminacje w grupie G, mając 23 lub 25 punktów.

 

Awans z pierwszego miejsca może nam dać także mniejsza liczba punktów, ale tylko pod warunkiem, że nasi główni rywale w walce o pozycję lidera, Słoweńcy i Austriacy, również zaliczą niespodziewane wpadki.

 

Scenariusz numer 3. Awans w listopadzie z drugiego miejsca w grupie

 

Patrząc na niedawną porażkę reprezentacji Polski 0:2 ze Słowenią oraz na rosnącą formę Austriaków, którzy we wrześniu na PGE Narodowym zdominowali naszą drużynę (a wcześniej rozbili 6:0 Łotwę, 4:1 Macedonią Północną i wygrali 1:0 starcie ze Słowenią - przyp. red.) polscy kibice mogą mieć wątpliwości, czy drużynie Jerzego Brzęczka uda się utrzymać pozycję lidera do końca eliminacji.

 

Na korzyść Polaków przemawia fakt, że już 13 października nasi główni rywale Słowenia i Austria zagrają ze sobą, więc co najmniej jeden z tych zespołów straci punkty. Słoweńcy są jednak w komfortowej sytuacji - do Polski mają dziś tylko dwa punkty straty, a w ostatniej kolejce rozgrywają mecz w Warszawie. To oznacza, że wszystko jest w ich rękach i nogach - jeśli wygrają cztery najbliższe mecze (z Macedonią Północną, Austrią, Łotwą oraz Polską) zajmą pierwsze miejsce w grupie, mając 23 punkty w tabeli.

 

W tej sytuacji Polska mogłaby wywalczyć awans na Euro 2020 z drugiego miejsca w Grupie G. Mogłaby pod warunkiem, że wygra trzy nadchodzące mecze - październikowe z Łotwą i Macedonią Północną oraz z Izraelem w Hajfie 16 listopada. W takiej sytuacji eliminacje zakończylibyśmy z 22 punktami, wyprzedzając Austrię o co najmniej dwa punkty.

 

Oczywiście możliwy jest też scenariusz, w którym to Austriacy wygrają wszystkie mecze do końca eliminacji i wyprzedzają Polaków - pod warunkiem, że zawodnicy Jerzego Brzęczka zgubiliby co najmniej pięć punktów. W takim wariancie Austriacy wygraliby grupę z 22 punktami, a Polacy mieliby ich 20. Od wyników w meczach Słowenii i bezpośredniego starcia w meczu Polska - Słowenia zależałoby wówczas, czy utrzymalibyśmy drugą pozycję w tabeli.

 

Teoretycznie matematyczne szanse na wyprzedzenie Polaków ciągle zachowują drużyny Izraela i Macedonii Północnej, ale takie scenariusze należałoby rozpatrywać w kategoriach sciene fiction.

 

Scenariusz numer 4. Awans przez baraże dzięki Lidze Narodów

 

Ewentualna strata punktów przez reprezentację Polski na wyjeździe z Łotwą lub u siebie z Macedonią Północną wydaje się niemożliwa, ale popuśćmy wodze fantazji i wyobraźmy sobie dwie porażki w listopadowych meczach Biało-Czerwonych - z Izraelem i Słowenią. Wówczas zakończylibyśmy eliminacje z 19 punktami. Jednocześnie Austria - w razie czterech zwycięstw (w tym ze Słowenią) - może ich mieć 22, a Słowenia (zakładając jedną porażkę z Austrią) miałaby ich 20.

 

To oznaczałoby, że bezpośredni awans do finałów Euro 2020 wywalczyłyby Austria i Słowenia, a Polska znalazłaby się na jednym z niższych miejsc. Bez gwarancji awansu.

 

Na szczęście eliminacje to nie jedyna droga do finałów. Czołowe drużyny Ligi Narodów 2018/19, które nie wywalczą awansu w eliminacjach, wezmą udział w marcowych barażach, które wyłonią czterech dodatkowych finalistów. W pierwszej edycji turnieju Polacy zajęli dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej, co w kontekście eliminacji Euro 2020 jest dla nas świetną wiadomością.

 

Wiele wskazuje na to, że każdy z wyżej sklasyfikowanych zespołów w pierwszej edycji LN wywalczy bezpośredni awans. Tymi drużynami są Portugalia, Holandia, Anglia, Szwajcaria, Belgia, Francja, Hiszpania, Włochy i Chorwacja. Jeżeli tak się stanie, to pierwszym z zespołów LN, który nie wywalczyłby awansu, będzie zespół Jerzego Brzęczka.

 

Dla Polski oznacza to, że nawet przegranie wszystkich czterech pozostałych spotkań eliminacyjnych i zajęcie piątego miejsca w grupie G pozostawiałoby furtkę w postaci baraży, które odbędą się w dniach 26-31 marca 2020 roku.  W barażach udział wezmą po cztery najlepsze drużyny z każdej dywizji Ligi Narodów, które nie uzyskały awansu na mistrzostwa z kwalifikacji. Jeśli zdarzy się tak, że w dywizji będą mniej niż cztery drużyny (bo np. pozostałe już awansowały), to miniturniej zostanie uzupełniony o drużynę bez prawa do gry w barażach z niższej dywizji.

 

W każdej dywizji zostaną rozegrane dwa półfinały i finał (bez rewanżów), które wyłonią czterech finalistów Euro. 

 

Terminarz 7. kolejki:

 

Łotwa - Polska / czw. 10.10.2019 godz. 20.45
Austria - Izrael / czw. 10.10.2019 godz. 20.45
Macedonia Północna - Słowenia / czw. 10.10.2019 godz. 20.45

 

Terminarz 8. kolejki:

 

Polska - Macedonia Północna / nd. 13.10.2019 godz. 20.45
Słowenia - Austria / nd. 13.10.2019 godz. 20.45
Izrael - Łotwa / wt. 15.10.2019 godz. 20.45

 

El. ME: terminarz Polaków

 

21.03.2019 Austria - Polska 0:1 (0:0)
24.03.2019 Polska - Łotwa 2:0 (0:0)
07.06.2019 Macedonia - Polska 0:1 (0:0)
10.06.2019 Polska - Izrael 4:0 (1:0)
06.09.2019 Słowenia - Polska 2:0 (1:0)
09.09.2019 Polska - Austria 0:0
10.10.2019 Łotwa - Polska
13.10.2019 Polska - Macedonia
16.11.2019 Izrael - Polska
19.11.2019 Polska - Słowenia

 

WYNIKI I TABELE EL. EURO 2020

 

Skróty wszystkich meczów el. Euro 2020 w załączonych materiałach wideo. 

Michał Bugno, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Niemcy - Holandia. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie