Bereszyński: Jesteśmy w stanie zdominować Macedończyków. Chcemy świętować awans z kibicami

Marcin Feddek: Wychodzisz w podstawowym składzie?

 

Bartosz Bereszyński: Szczerze? Nie wiem. Trener na pewno ma to w głowie, natomiast mamy przed sobą trening i odprawę taktyczną. Jestem gotowy i nastawiam się na to, że wybiegnę od pierwszej minuty.

 

Problemy zdrowotne ma Maciej Rybus, więc prawdopodobnie wyjdziesz na lewej obronie, a nie na prawej, o której rozmawialiśmy kilka dni temu.

 

Tak jak wspomniałem - jeszcze tego nie wiem. Wiele wyjaśni się po treningu. Ciężko mi powiedzieć, czy będę grał.

 

Macedończycy będą grali o życie, wy - o bezpośredni awans. To większa motywacja, że po tym meczu pojawi się spokój?

 

Cieszę się z tego, że dwie drużyny grają o coś. To na pewno lepiej dla widowiska. Nie chcemy przecież ekipy, która przyjedzie, by się bronić. Oni przyjeżdżają po trzy punkty, my również chcemy wygrać, by świętować awans z naszymi kibicami. Nie możemy wybiegać za daleko w przyszłość. Macedończycy mają kilku dobrych piłkarzy, których znam z Serie A. Naszą drużyną stać, by zdominować przeciwnika.

 

Goran Pandev to piłkarz-instytucja. Trzeba go pilnować indywidualnie czy takiego gracza się nie da w ten sposób mieć na oku?

 

Nie przesadzałbym. To piłkarz, który na pewno jest w dobrej dyspozycji, jeśli chodzi o reprezentację. W klubie gra coraz mniej, a jego forma nie do końca jest właściwa. W kadrze to jest inny gracz. Daje dużo tej reprezentacji. Elmas jest w dobrej formie, grałem przeciwko niemu niedawno. To dwa motory napędowe tej drużyny. Wyłączenie ich z gry będzie kluczowe. Na pewno nikt nie będzie za nimi biegał. Musimy mądrze się przesuwać jako drużyna.

 

Transmisja studia przed meczem Polska - Macedonia Północna od 18.00 w Polsacie Sport. Mecz rozpocznie się o 20.45.

 

WYNIKI I TABELE EL. EURO 2020

Przejdź na Polsatsport.pl