Zadora: Pojedynek z Wierzbickim będzie "jazdą bez trzymanki"
- Już w pierwszych sekundach walki z Wierzbickim zamierzam pójść na wojnę i będzie to typowa "jazda bez trzymanki". Kibice zobaczą dużo wymian, kopnięć i boksu na najwyższym poziomie - powiedział Dominik Zadora (23-7), który w sobotę zmierzy się z Wojciechem Wierzbickim (14-4) o pas mistrzowski w kategorii do 77 kg w formule K-1, podczas gali FEN 26.
Artur Łukaszewski: Mocne było twoje spojrzenia podczas ceremonii ważenia... Widać, że zarówno ty, jak i twój rywal jesteście w gazie.
Dominik Zadora: Lubię przenikać swoich rywali wzrokiem i wypatrywać słabości w ich spojrzeniu. Tym razem nie było inaczej.
Wierzbicki powiedział, że mógłby się bić już dzisiaj. Podzielasz tę opinię?
Oczywiście. Bardzo długo czekałem na ten pojedynek, walczę u siebie, jestem niesamowicie zmotywowany i nie mogę się doczekać momentu, w którym skrzyżujemy rękawice.
Jak oceniasz potencjał swojego rywala?
Wojtek jest bardzo dobrym kickbokserem, niczego nie brakuje mu pod względem technicznym. Myślę, że będzie to twarda walka i kibice obejrzą wiele wymian i kopnięć a także boks na najwyższym poziomie.
Na co się nastawiasz?
Będziemy się bić, sprawdzimy nawzajem swój potencjał, a ja będę starał się korzystać często z niskich kopnięć.
Po raz pierwszy będziesz bronił mistrzowskiego pasa. Czy w związku z tym odczuwasz większą presję?
Myślę, że nie muszę nikomu nic udowadniać, bo wygrałem z dwoma najlepszymi zawodnikami w Polsce, czyli Łukaszem Pławeckim i Marcinem Mazurkiewiczem. Mam dwa pasy, a w sobotę postawię kropkę nad i, potwierdzając, że to jestem najlepszy. Nie odczuwam żadnej presji, walczę u siebie i nie mogę doczekać się walki.
Czy po pierwszym gongu będziecie się wzajemnie badać, czy od razu pójdziecie na wojnę?
Myślę, że od pierwszych sekund nasza walka będzie "jazdą bez trzymanki".
Transmisja gali FEN 26 w od godziny 20.00 w Polsacie Sport i Super Polsacie oraz od 19.00 w Polsacie Sport Fight.
Komentarze