Piątek może spać spokojnie. Nowy trener Milanu nie zamierza pozbawiać go ważnej roli
Nowy szkoleniowiec AC Milan - Stefano Pioli nie będzie odbierał Krzysztofowi Piątkowi ważnej roli w zespole. Dotychczas polski napastnik wykonywał rzuty karne w meczach "Rossonerich" i tak też pozostanie. Gole z "jedenastek" mają dodać pewności siebie 24-letniemu snajperowi, który w zeszłym sezonie był odkryciem Serie A.
Piątek w poprzednich rozgrywkach ligi włoskiej, które były jego debiutanckimi, strzelił aż 22 gole. Dla porównania, król strzelców Serie A - Fabio Quagliarella zdobył 26 bramek. W tym sezonie Polak do tej pory jednak zawodzi. W siedmiu występach ligowych uzyskał zaledwie dwa trafienia, na dodatek oba gole strzelił z rzutów karnych.
Winowajcą za taki obraz Piątka na początku sezonu, znaleziono w osobie byłego już trenera mediolańskiego klubu - Marco Giampaolo. Zarzucano mu, że nie potrafił dobrać właściwej taktyki pod reprezentanta Polski. Inaczej ma być w przypadku nowego zwierzchnika piłkarzy ekipy ze stolicy Lombardii. Pioli zaręcza, że ma pomysł na to, aby 9-krotny reprezentant naszego kraju, odzyskał zatraconą skuteczność.
Na początek Pioli zadecydował, że Piątek pozostanie etatowym wykonawcą rzutów karnych. Powiedział o tym otwarcie jego kolega klubowy, Franck Kessie. - To ma służyć jego pewności siebie. Trener stwierdził, że zawodnikiem wykonującym rzuty karne ma być napastnikiem. Kiedy gracz występujący na tej pozycji nie strzela goli, musi na początek uzyskiwać je z rzutów karnych, aby poprawić swoją skuteczność - zaznaczył pomocnik ekipy z San Siro w rozmowie z "Sport Mediaset".
Pioli zadebiutuje w nowej roli już w niedzielę 20 października w meczu z US Lecce. Tego dnia włoski taktyk pochodzący z Parmy będzie obchodził swoje 54. urodziny. Czy Piątek i spółka sprawią trenerowi urodzinowy prezent w postaci zwycięstwa?
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze