Droga na igrzyska pod górkę? Nowy terminarz turnieju kwalifikacyjnego siatkarek
Droga na igrzyska olimpijskie dla polskich siatkarek jest kręta i długa. "Zadbali"o to również organizatorzy, którzy przesunęli datę rozpoczęcia turnieju kwalifikacyjnego. To problem dla zawodniczek Jacka Nawrockiego, które będą zmuszone skrócić okres przygotowawczy.
Styczniowy turniej w Holandii będzie dla Biało-Czerwonych ostatnią szansą awansu na upragnione igrzyska olimpijskie w Tokio. Sęk w tym, że impreza, której początek był zaplanowany na 7 stycznia - rozpocznie się dwa dni wcześniej. Oznacza to, że Nawrocki będzie miał mniej czasu na przygotowanie optymalnej formy u zawodniczek do arcyważnych eliminacji.
Narzekać mogą również reprezentantki, które na co dzień występują w lidze włoskiej. Tyczy się to takich filarów kadry narodowej jak Joanna Wołosz, Malwina Smarzek-Godek czy Agnieszka Kąkolewska. Wszystkie wymienione ostatnie mecze w roku kalendarzowym 2019 rozegrają w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia... 26 grudnia. W lepszym położeniu znajdują się natomiast siatkarki, które grają w rodzimych rozgrywkach. Te kończą się w połowie grudnia.
Z całą pewnością decyzja organizatorów nie jest po drodze polskim siatkarkom, które liczą na awans do imprezy czterolecia. Ile wartych jest 48 godzin? Czy dwie doby więcej wystarczyłyby, aby odpowiednio przygotować się do turnieju ostatniej szansy? Odpowiedź już w styczniu...
Rywalkami reprezentacji Polski w grupie prawdopodobnie będą gospodynie Holenderki, Bułgarki oraz Azerki. Natomiast bilet na igrzyska olimpijskie zapewniły już sobie oprócz organizatorów Japonii - Serbia, Włochy, USA, Chiny, Brazylia oraz Rosja.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze