NHL: Bruins zatrzymani przez Blackhawks
Na ośmiu zatrzymał się licznik kolejnych wygranych hokeistów Boston Bruins. Finaliści poprzedniej edycji rozgrywek przegrali na własnym lodowisku z Chicago Blackhawks 3:4 po dogrywce w jednym z dziewięciu czwartkowych meczów ligi NHL.
Spotkanie od początku nie układało się po myśli gospodarzy. Pod koniec pierwszej tercji w ciągu 38 sekund stracili dwa gole. Druga odsłona nie przyniosła bramek, a po 17 sekundach trzeciej na 3:0 dla "Czarnych Jastrzębi" podwyższył Alex DeBrincat.
Bruins w tym sezonie po raz pierwszy przegrywali różnicą trzech goli, ale mimo to rzucili się do odrabiania strat. Cel osiągnęli po 17 minutach, kiedy obrońca Torey Krug wyrównał na 3:3.
O końcowym wyniku zdecydowała dogrywka. W 54. sekundzie gry Jonathan Toews zapewnił sukces ekipie z Chicago.
Zawodnicy Bruins przegrali co prawda po raz pierwszy od 16 listopada, ale dzięki temu, że udało im się doprowadzić do dogrywki, przedłużyli świetną passę drużyn zawodowych z Bostonu, które w regulaminowym czasie nie przegrały w roli gospodarza od 28 września, kiedy baseballiści Red Sox ulegli Baltimore Orioles.
"Zawsze miło jest wygrać w tej hali, bo nigdy nie przychodzi to łatwo. Szkoda trzeciej tercji, ale ostatecznie to my byliśmy górą" - skomentował Toews.
Mimo zwycięstwa, Blackhawks z dorobkiem 27 pkt zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej. "Niedźwiadki" mają 46 i na Wschodzie ustępują tylko - o jeden punkt - Washington Capitals.
Osiem z dziewięciu czwartkowych meczów zakończyło się różnicą jednej bramki.
Wyżej, choć tylko dwoma, wygrali hokeiści Arizona Coyotes, którzy w Filadelfii pokonali tamtejszych Flyers 3:1. Największy wkład w 17. w sezonie zwycięstwo "Kojotów" miał Phil Kessel, który dwukrotnie wykorzystał okres gry w przewadze swojej drużyny. Rezultat ustalił 62 s przed końcem regulaminowego czasu gry, posyłając krążek do pustej bramki gospodarzy.
Coyotes z 42 pkt plasują się na trzecim miejscu na Zachodzie, za broniącymi tytułu St. Louis Blues - 42 i Colorado Avalanche - 38.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze