Odzimkowski: Czuję się zobligowany, by dawać emocje kibicom
- Jeśli którykolwiek z nas zobaczy, że rywal jest napoczęty, to postara się go skończyć. Zawodnik czuje się zobligowany do tego, by dawać emocje kibicom, który płacą za bilety i chcą zobaczyć show - powiedział Albert Odzimkowski (11-3, 3 KO, 7 Sub), który podczas gali KSW 52 zmierzy się z Michałem Michalskim (7-4, 3 KO, 1 Sub).
Igor Marczak: Mówił Pan o pięciu operacjach, które musiał Pan przejść przed stoczeniem walk. Czy ucierpiała na tym Pana psychika?
Albert Odzimkowski: Moja psychika całkowicie się wzmocniła! Mój powrót do tego sportu był wielką niewiadomą, lecz dzięki wsparciu moich przyjaciół i sponsorów udało mi się wrócić. Niezmiernie się tym cieszę i myślę, że to było widać w poprzedniej walce. Zostawiam presję za sobą. Jest tylko szczęście, że jest mi dane powrócić do tego, co kocham.
Dwóch spektakularnie walczących zawodników - to oznacza wojnę?
Na pewno. Ja i Michał szykujemy się na wojnę. I on i ja potrafimy kończyć walki przed czasem. Jeśli którykolwiek z nas zobaczy, że rywal jest napoczęty, to postara się go skończyć. Zawodnik czuje się zobligowany do tego, by dawać emocje kibicom, który płacą za bilety i chcą zobaczyć show.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Transmisja gali KSW 52 w systemie PPV
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze