Grad bramek w noworocznym meczu Cracovii
Dwanaście bramek padło w tradycyjnym noworocznym meczu w Krakowie, w którym zespół Cracovii, złożony z piłkarzy ekstraklasy, pokonał czwartoligową drużynę rezerw 8:4. Pierwszy do siatki trafił Janusz Gol w 11. min spotkania, które rozpoczęło się tuż po południu.
Historia noworocznych spotkań Cracovii narodziła się przypadkowo - w 1923 lub 1924 roku, gdy kilku zawodników postanowiło zakończyć sylwestrową noc grą w piłkę na stadionie. Od tego czasu noworoczne mecze w samo południe Nowego Roku stały się skrzętnie pielęgnowaną tradycją.
Cracovia po 20 kolejkach zajmuje drugie miejsce w ekstraklasie i do liderującej Legii Warszawa traci tylko dwa punkty. Kibice mają nadzieję, że "Pasy" sięgnął po tytuł mistrza Polski po raz pierwszy od 1948 roku.
- Życzymy sobie podwójnego mistrzostwa – zarówno w piłce nożnej, jak i w hokeju na lodzie. Naprawdę poważnie myślimy o tych celach - zapewnił właściciel klubu prof. Janusz Filipiak, który od trenera Michał Probierza otrzymał listę zawodników mogących wzmocnić piłkarski zespół.
- To mogą być naprawdę ciekawe transfery. Na pewno będą kosztowne, bo przy tym poziomie, jakiego oczekujemy od potencjalnych nowych zawodników po prostu tanio się nie da. Chcemy pozyskać trzech piłkarzy – ofensywnego pomocnika, lewoskrzydłowego i napastnika – wyjawił Filipiak.
Noworoczny mecz miał luźny, zabawowy charakter. Na trybunach zasiadło 2350 kibiców, którzy obejrzeli aż dwanaście bramek.
- Mogło być ich jeszcze więcej, za rok poprawimy skuteczność. Pogoda nam dopisała, można było się trochę poruszać. Sylwestra spędziłem w domu, przed 23 już spałem, tylko o północy córka obudziła mnie na fajerwerki. Uprzedzano mnie, że jest taki przesąd, że kto zdobędzie pierwszą bramkę w tym meczu to potem odchodzi z Cracovii. W ubiegłym roku Filip Piszczek zdjął jednak tę klątwę. Mnie już żaden transfer nie grozi. A bramka na pewno bardzo cieszy – powiedział Gol.
W noworocznym treningu nie wzięła udziału większość zagranicznych zawodników. Pojawili się tylko Słowacy – Milan Bimun, Michal Siplak i Tomas Vestenicky. Cały zespół właściwe przygotowania rozpocznie 8 stycznia. Najpierw będzie trenował w Krakowie, a 17 stycznia rozegra pierwszy sparing z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Piękną tradycję spotkań noworocznych kultywowało dziś z nami 2350 Kibiców #NaStadionie! ⚪️🔴 Dziękujemy za Waszą obecność i już teraz zapraszamy na spotkania w rundzie wiosennej. 👏
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) January 1, 2020
Raz jeszcze - Pasiastego Nowego Roku 2020! 😍 pic.twitter.com/MNOoKpQagh
Dwa dni później piłkarze polecą na obóz do tureckiego Beleku, gdzie będą przebywać do 2 lutego. Tam w planach jest rozegranie czterech spotkań. Rywalami "Pasów" będą dwa zespoły austriackie – Rapid Wiedeń i TSV Hartberg, rosyjski FC Soczi i serbski Partizan Belgrad.
W pierwszym ligowym meczu Cracovia zmierzy się 7 lutego z Arką w Gdyni.
Cracovia – Cracovia II 8:4 (2:1)
Bramki: 1:0 Janusz Gol (11), 1:1 Jakub Myszor (24), 2:1 Sebastian Strózik (30), 3:1 Michał Helik (37), 4:1 Mateusz Wdowiak (39), 5:1 Michał Helik (43), 6:1 Michał Rakoczy (43), 6:2 Michał Wiśniewski (55) 7:2 Adam Wilk (57), 8:2 Milan Dimun (58), 8:3 Kacper Grzebieluch (59), 8:4 Remigiusz Biernat (60)
Grano dwa razy po 30 minut.
WYNIKI I TABELA PKO EKSTRAKLASY
Przejdź na Polsatsport.pl