Doležal: Stoch przyjechał na TCS bardzo dobrze przygotowany

Łukasz Dubaniewicz: Czy sztab szkoleniowy wygospodarował sobie w czwartek trochę dnia wolnego, bez analizy i całego zamieszania związanego z TCS?

Michal Doležal: Przejazdy nie są szczególnie długie, ale cały turniej jest bardzo męczący. Zawodnicy rano mogli poćwiczyć indywidualne, a poza tym mamy wolne. Sztab także. Ja rano pojechałem ze Stefanem Hulą i Maciejem Kotem na wycieczkę i rozmowę, trochę popracowaliśmy, pogadaliśmy i przeanalizowaliśmy, w jakim kierunku idziemy dalej.

Jakie są pana przemyślenia w połowie turnieju? Mamy zawodnika bijącego się o podium w czołówce, mamy też takich, którzy wyobrażaliby sobie inne miejsce...

Z postawy Dawida jesteśmy bardzo zadowoleni, nie ma co więcej komentować. Dwa razy zmieścił się na podium, trzeba skoncentrować się na jego pracy i powinno się udać. Kamil przyjechał na TCS bardzo dobrze przygotowany, było widać u niego wielką motywację. Skoki takie są, muszę to powtórzyć. W Oberstdorfie miał dużego pecha, najgorsze warunki atmosferyczne, a punkty nie przedstawiły tego, co wydarzyły się na skoczni. Gorzej było w Ga-Pa. Kamil jest zawodnikiem, że po porażce chce więcej. Jego dotychczasowe skoki były dobre, on jest tego świadomy, ale musi się pojawić w nich trochę więcej kontroli. Będziemy trochę więcej analizować, do tej pory nie było dużo czasu. Musimy porozmawiać o stronie mentalnej.

Jaki jest plan na drugą część Turnieju Czterech Skoczni?

Robić dalej to, co się nam udawało. Dawid wygląda świetnie, a Kamil jest bardzo blisko lepszej dyspozycji. Jestem pewny, że jeżeli nie teraz w Innsbrucku, to w ostatnim konkursie pokaże się z najlepszej strony. Piotrka stać na więcej, on wie doskonale co robić - mentalnie jest bardzo dobrze nastawiony.