Krótka przygoda Janowicza w Rennes! Przegrał w drugim występie
Jerzy Janowicz wrócił na kort po ponad dwóch latach przerwy spowodowanej kontuzją kolana. Jego przygoda z challengerem w Rennes nie potrwała jednak zbyt długo. Rozpoczął ją od pokonania Tomasa Machaca, ale przegrał już w swoim kolejnym występie. Pogromcą Polaka okazał się rozstawiony z "10" reprezentant gospodarzy, Constant Lestienne.
Polski tenisista wznowił swoją przygodę z tenisem - po raz ostatni wystąpił 10 listopada 2017 roku, gdy skreczował w trzecim secie starcia z Michaiłem Kukuszkinem w Bratysławie. Później były wielkie problemy z kolanem i długa przerwa od gry, zastanawiano się nawet czy Janowicz w ogóle wróci na kort.
Szansą na powrót okazał się challenger w Rennes, który zbiegł się czasowo z Australian Open. 30-latek stoczył zacięty, ale zwycięski pojedynek z zajmującym 362. miejsce w rankingu ATP Machacem. Trzysetowa batalia zakończyła się triumfem Łodzianina, który odniósł pierwsze zwycięstwo od 8 listopada 2017 roku - minęło aż 804 dni.
Dzień później poprzeczka poszła w górę, bowiem rywalem Janowicza był rozstawiony z "dziesiątką" Lestienne. Raz jeszcze wszystko wskazywało na niezwykle zacięte starcie, bowiem aż trzy z pięciu pierwszych gemów zakończyło się przełamaniami. Janowicz zmierzał po zwycięstwo z przewagą jednego gema, jednak Francuz doprowadził do tie-breaka. Tam okazał się dużo lepszy, wygrał 7:3 i wyszedł na prowadzenie.
Janowicz chciał wrócić do gry, jednak jego potężny serwis nie robił wrażenia na rywalu. Dwa przegrane podania sprawiły, że Lestienne znalazł się na dobrej drodze do triumfu w dwóch setach. Gdy serwował po zwycięstwo, Janowicz sprawił mu trochę problemów, doprowadzając do równowagi. Francuz wykorzystał już jednak drugą okazję na zakończenie spotkania.
Jerzy Janowicz - Constant Lestienne 0:2 (6:7, 4:6)
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze