Błędy 8 i 24 sekund. Tak idol córki Bryanta uczcił pamięć zmarłych (WIDEO)
Jest jedną z największych gwiazd NBA młodego pokolenia, wkrótce wybiegnie na boisko w Meczu Gwiazd, a prywatnie był ulubionym zawodnikiem zmarłej Gianny Bryant. Trae Young uczcił pamięć zmarłych Kobe i jego córki na parkiecie w wyjątkowy sposób.
21-latek jest rewelacją ostatnich miesięcy na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata. Koszykarz Atlanty Hawks był szczególnie wstrząśnięty wiadomością o śmierci legendy NBA i jego córki, bowiem zdążył poznać ich osobiście.
Gianna była zachwycona błyskotliwym stylem gry Younga, w tym sezonie bywała na meczach swojego ulubieńca - Kobe zainicjował pierwsze spotkanie z rozgrywającym, a znajomość przerodziła się w bliższą relację.
Z tego powodu strata była ogromna właśnie dla koszykarza Orłów. Postanowił on oddać hołd Bryantowi, zakładając w niedzielnym meczu z Washington Wizards numer 8, z którym Kobe występował w pierwszych latach kariery.
Koszykarze obu ekip postanowili oddać hołd zmarłemu, celowo prowokując sytuację do odgwizdania przewinień. Po rozpoczęciu spotkania Young celowo nie przekraczał linii własnej połowy przez 8 sekund, przez co zaliczył stratę. Chwilę później Wizards nie rozgrywali akcji przez 24 sekundy, co raz jeszcze zostało odgwizdane przez arbitrów.
Hawks start the game with an 8-second violation.
— NBC Sports Wizards (@NBCSWizards) January 26, 2020
Wizards then take the 24-second violation.
RIP, Kobe Bryant. pic.twitter.com/rUUbofrLXw
Natchniony Young zaliczył wówczas fantastyczne spotkanie. Zakończył spotkanie z Wizards z 45 punktami, 14 asystami i 6 zbiórkami. Spotkanie zakończyło się niezwykle wysokim wynikiem 152:133.
- Kobe był dzisiaj ze mną. Oddałem 24 rzuty. Kiedy rozmawialiśmy po raz ostatni, powiedział mi, że podoba mi się to, jak się rozwijam. Mówił, że jest ze mnie dumny i mam dawać przykład - powiedział 21-latek na konferencji prasowej po tym spotkaniu, po czym zalał się łzami.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze