PlusLiga. Trener Kowal: Zwycięstwo nad PGE Skrą dodaje nam wiary
Trener siatkarzy Ślepska Malow Suwałki Andrzej Kowal uznał, że zwycięstwo z PGE Skrą Bełchatów 3:1 dodało jego zespołowi wiary, że można także wygrywać z najlepszymi w PlusLidze.
Ślepsk Malow przy pełnej kibiców hali Suwałki Arena wygrał w niedzielę mecz z PGE Skrą. Faworyt z Bełchatowa dość łatwo wygrał pierwszego seta, ale w kolejnych trzech był słabszy od beniaminka. Skra przerwała w Suwałkach serię 10 wygranych meczów.
- Dobrze weszliśmy w mecz, ale był moment, że stanęliśmy i nie potrafiliśmy wrócić. Ślepsk zagrał bardzo dobrze, bardzo ambitnie, wykorzystał nasze problemy i mankamenty. Na pewno wygrał zasłużenie - powiedział trener Skry Michał Mieszko Gogol.
Z kolei trener suwalczan Kowal powiedział dziennikarzom, że do tej pory Ślepsk Malow nie zdobywał punktów z najmocniejszą czwórką w lidze.
- To jest pierwszy taki mecz i bardzo dla nas istotny, bo pozwala uwierzyć, że z tymi zespołami można nie tyle co walczyć, ale także wygrywać - mówił.
Trener podlaskiego klubu przypomniał, że pomimo wysokiej 7. pozycji w tabeli jego drużyna ciągle walczy o utrzymanie.
- Tymi trzema punktami dodaliśmy sobie wiary po serii porażek z czołowymi zespołami i teraz może być nam łatwiej. Pomimo tego, że potencjałem i umiejętnościami Skra jest trochę przed nami, to dzisiaj tą ambicją, wolą walki, tą determinacją, tę różnicę zniwelowaliśmy i odnieśliśmy zwycięstwo - powiedział Kowal.
Kapitan Skry Mariusz Wlazły przyznał z kolei, że jego drużyna w każdym meczu gra o zwycięstwo, jednak w Suwałkach się nie udało.
- Nasze błędy nie pozwoliły nam na zwycięstwo. Nie wykorzystaliśmy tego, co powinniśmy zaprezentować na boisku i to się na nas jakoś zemściło - dodał Wlazły.
MVP meczu Nicolas Szerszeń ze Ślepska Malow uznał, że drużyna Skry popełniała dużo błędów, i to pomogło jego zespołowi.
