Kochanowski: To zwycięstwo doda nam skrzydeł!
Chcieliśmy dziś wziąć rewanż, wzięliśmy go i do Warszawy pojedziemy z podniesionymi głowami - powiedział siatkarz PGE Skry Bełchatów Jakub Kochanowski. Skra pokonała Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2.
Po dwóch setach wydawało się, że trzeci będzie formalnością. A trzeba było grać aż pięć.
W trzecim secie zabrakło nam tak dobrej zagrywki, jak w pierwszych dwóch. To nie jest żadna tajemnica, że swoją najlepszą siatkówkę gramy, kiedy ona funkcjonuje. Musieliśmy aż do piątego seta czekać, aż wróci, ale na szczęście wróciła.
ZAKSA długo nie mogła znaleźć na was recepty. Rozgrywający Benjamin Toniutti was nie zaskoczył?
Zaskoczył nas kilka razy, ale ten temat powtarza się. Dzięki temu, że zagrywamy tak dobrze, nie ma znaczenia, że rozgrywający przeciwnej drużyny może nas zaskoczyć dwa, trzy, cztery razy. Kiedy oni są pod taką presją, że dwie na trzy piłki muszą grać na piłce wysokiej z pola, to żadna drużyna nie będzie grała swojej radosnej siatkówki.
Cały czas trzymacie się blisko czołówki - Verva Warszawa Orlen Paliwa i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Celujemy wysoko. To zwycięstwo na pewno doda nam skrzydeł. Szczególnie ten pierwszy mecz w Kędzierzynie ułożyło się dla nas bardzo słabo. Chcieliśmy dziś wziąć rewanż, wzięliśmy go i do Warszawy pojedziemy z podniesionymi głowami.
Przejdź na Polsatsport.pl