PlusLiga: GKS Katowice - BKS Visła Bydgoszcz. Transmisja w Polsacie Sport

Ekipa z Katowic śmiało poczyna sobie w obecnym sezonie rozgrywek i po dziewiętnastu seriach gier zajmuje szóste miejsce w tabeli. W ostatnim meczu bez straty seta udało im się pokonać Aluron Virtu CMC Zawiercie, dzięki czemu powiększyli przewagę nad plasującymi się tuż poza czołową ósemką zawiercianami (Aluron ma na swoim koncie o pięć punktów mniej od GieKSy).

 

Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza walczą więc o pozostanie w gronie premiowanym awansem do fazy pucharowej. Do końca sezonu zasadniczego rozegrają jeszcze siedem spotkań, więc okazji do wywalczenia, ale również zgubienia punktów, będzie sporo.

 

Zupełnie w innym położeniu znajduje się BKS Visła, która zamyka tabelę, tracąc do przedostatniego, bezpiecznego miejsca dziewięć "oczek". W ostatnim czasie "czerwoną latarnię" wzmocniły transfery Michała Filipa i Michala Masnego, czego efektem było zwycięstwo w tie-breaku nad Asseco Resovią. W ostatnim meczu tak dobrze już jednak nie było - drużyna ze stolicy województwa kujawsko-pomorskiego przegrała z MKS Będzin 1:3.

 

GKS nie zamierza jednak deprecjonować rywali.

 

- W PlusLidze nie można lekceważyć żadnego z przeciwników, nawet ostatniej drużyny stawki. Bydgoszczanie wzmocnili się w ostatnim czasie dwom zawodnikami, którzy dali im sporo jakości i pewności siebie. Czeka nas trudny mecz, ale mam nadzieję, że jeżeli nie damy się zdekoncentrować, to sięgniemy po komplet punktów - powiedział przyjmujący GKS Katowice Rafał Szymura, którego brat Kamil jest libero w drużynie z Bydgoszczy.

 

Obie ekipy zmierzyły się ze sobą w listopadzie i wówczas w tie-breaku lepsi okazali się katowiczanie. BKS Visła Bydgoszcz prowadziła już w tamtym spotkaniu 2:0, więc możemy zakładać, że w poniedziałek czeka nas wyrównane widowisko.

 

Transmisja meczu GKS Katowice - BKS Visła Bydgoszcz od godziny 20.30 w Polsacie Sport. Komentują Tomasz Swędrowski i Łukasz Kadziewicz.

Przejdź na Polsatsport.pl