Tokio 2020: Pięściarki przed turniejami kwalifikacyjnymi
Osiem polskich pięściarek intensywnie przygotowuje się do turnieju kwalifikacyjnego w Londynie, gdzie od 11 do 23 marca toczyć się będą walki o możliwość startu w igrzyskach olimpijskich w Tokio.
Trenerka kadry narodowej Karolina Michalczuk jest pełna uznania dla swoich podopiecznych za ich pracę, ale o szansach mówi z dużą powściągliwością.
"Dziewczyny bardzo ciężko trenują, bo wiedzą, że przed nimi wielka szansa wystąpienia na Olimpiadzie, ale wszystko zweryfikuje ring w Londynie. Nigdy nie lubiłam i nadal nie lubię wypowiadać się o przewidywanych wynikach. Na to zresztą składa się wiele czynników i nie zawsze wygrywa ta lepsza w bezpośrednim starciu. Przystępując do walki trzeba jednak dać z siebie maksimum umiejętności i ambicji.
- Wróciliśmy właśnie z niemieckiego Schwerina, gdzie podczas zgrupowania rozegraliśmy dwa mecze z Włoszkami i Niemkami. Ta druga konfrontacja wypadła już lepiej, co znaczy, że forma rośnie. Od najbliższego piątku do 28 lutego uczestniczyć będziemy w kolejnym zgrupowaniu w Giżycku, gdzie też zaplanowaliśmy dwa mecze, tym razem z Francją i Litwą. Same wyniki nie są tu najważniejsze, jednak konfrontacja z różnymi stylami walki powinna procentować. W ostatnim tygodniu przed londyńskim turniejem wyjeżdżamy natomiast do Sheffield, gdzie szlifować będziemy formę przed Londynem" - powiedziała Michalczuk tuż po powrocie ze Schwerina.
W przygotowaniach do najważniejszej sportowej imprezy w tym roku uczestniczy wyselekcjonowana przez kadrę szkoleniową Polskiego Związku Bokserskiego ósemka zawodniczek: Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, kategoria 51 kg), Natalia Rok (LKS Boks Myszków, 54 kg), Sandra Kruk (niezrzeszona, 57) kg, Kinga Szlachcic (SKF Boksing Zielona Góra, 57 lub 60 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 64 kg), Karolina Koszewska (Legia FC Warszawa, 69 kg), Elżbieta Wójcik (KB Karlino, 75 kg) i Agata Kaczmarska (BKS Radomiak Radom, 75 kg).
W najlepszym przypadku do Tokio będzie mogło pojechać pięć reprezentantek Polski, bo decyzją MKOl kobiety po raz pierwszy rywalizować będą w pięciu kategoriach wagowych (poprzednio w Londynie i Rio de Janeiro były tylko trzy kategorie): 51, 57, 60, 69 i 75 kg. Łącznie na ringu olimpijskim zaprezentuje się sto zawodniczek.
Paszporty do stolicy Japonii wywalczyć można będzie w dwóch turniejach kwalifikacyjnych. Pierwszy, europejski odbędzie się od 11 do 23 marca w Londynie, drugi, światowy - w pierwszych dniach maja w Paryżu.
Z turnieju w Londynie kwalifikacje olimpijskie wywalczy po sześć zawodniczek w kategoriach 51, 57 i 60 kg, pięć w kat. 69 kg oraz cztery w 75 kg. Mniejsze limity wyznaczone zostały w turnieju paryskim, skąd w wadze do 51 kg awansować do Igrzysk będzie mogło pięć lub sześć pięściarek, z kategorii 57, 60 i 69 kg - trzy lub cztery, zaś z 75 kg - tylko 3. Alternatywne limity na turnieju kwalifikacyjnym w Paryżu wynikają z faktu, iż Japonia jako gospodarz będzie miała prawo wystawić bez kwalifikacji dwie zawodniczki w wagach od 51 do 69 kg.
"W zasadzie mamy już wytypowaną naszą pierwszą piątkę, ale te pozostałe trenują jednakowo i uczestniczą w kolejnych zgrupowaniach, bo stanowią znakomite sparingpartnerki, a poza tym będą miały szansę startu w Paryżu w przypadku, gdy z Londynu nie uda się którejś zakwalifikować" - podkreśliła trenerka kadry, która jako jedyna Polka może się poszczycić tytułem mistrzyni świata w boksie amatorskim (Ningbo, 2008).
W ubiegłym roku największy sukces odniosła Karolina Koszewska zdobywając w białoruskim Mińsku pierwszy dla Polski złoty medal Igrzysk Europejskich. Z tych samych zawodów brązowe medale przywiozły Sandra Drabik i Elżbieta Wójcik. W mistrzostwach Europy w hiszpańskim Alcobendas srebrnymi medalistkami zostały Wójcik i Aneta Rygielska, a brązową - Sandra Kruk. Z mistrzostw świata w rosyjskim Ułan Ude Polki wróciły bez medali, a o wielkim pechu może mówić Wójcik, która podczas walki doznała kontuzji łąkotki w kolanie.
"Ela jest już po okresie intensywnej rehabilitacji i normalnie z nami trenuje. Mam nadzieję, że na turniej w Londynie będzie już w dobrej dyspozycji, bo m.in. dba o to trener Władysław Maciejewski, który był moim wymagającym szkoleniowcem przez całą karierę, a teraz bardzo mnie wspiera w prowadzeniu kadry narodowej, za co jestem mu bardzo wdzięczna. Ja w swoim dorobku nie mam tylko olimpijskiego krążka, ale miałabym satysfakcję, gdyby na podium w Tokio stanęła któraś z moich podopiecznych" - dodała Michalczuk.
Na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku ani cztery lata temu w Rio de Janeiro, gdzie do tej pory odbywały się turnieje bokserskie kobiet, żadnej z Polek nie udało się zdobyć medalu.
Przejdź na Polsatsport.pl