Stysiak po operacji palca. Wiemy, kiedy wróci do gry

Siatkówka
Stysiak po operacji palca. Wiemy, kiedy wróci do gry
fot. Cyfrasport

Magdalena Stysiak reprezentująca barwy włoskiego klubu Savino Del Bene Scandicci doznała kontuzji palaca lewej ręki. Reprezentantkę Polski niefortunnie uderzyła w bloku piłka. Siatkarka wróci do gry z początkiem marca. - Już wcześniej miałam problemy z tym palcem. Tym razem doszło do złamania. Musiałam poddać się operacji. Mam założone dwie śrubki. Dobrze, że kości nie muszą się zrastać, bo wtedy przerwa trwałaby około dwóch miesięcy- powiedziała Stysiak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

O pozycję w pierwszej szóstce Polka musi walczyć z doświadczoną Holenderką Lonneke Sloetjes. Mimo to 19-latka, przed kontuzją palca, zaliczyła kilka udanych występów na włoskim parkiecie.

 

- W naszej drużynie mamy wykrystalizowaną pierwszą szóstkę. Na pozycji atakującej gramy z Sloetjes na zmianę. W niektórych meczach występowałam w pierwszym składzie, a kiedy wchodziłam na zmiany, starałam się grać jak najlepiej. Dla mnie to nie jest problem, że rzadko pojawiam się na boisku. Zresztą podpisując kontrakt w Serie A, zdawałam sobie z sprawę z tego, że mam doświadczoną zawodniczkę na swojej pozycji, która odzyskuje formę. Bardzo się cieszę, że często dostaję szansę na grę. Razem z Lonneke wzajemnie się wspieramy i dopingujemy bez względu na to, która z nas w danej chwili znajduje się na boisku. Przed nami bardzo ważne mecze, więc na pewno przyjdzie taki moment, w którym to ja będę grała przez cały czas - powiedziała Stysiak.

 

Skrzydłowa zdradziła także swoje plany na przyszły sezon.

 

- Otrzymałam różne propozycje, ale mój kontrakt z Savino jest ważny jeszcze przez kolejny sezon. Mam też oferty wypożyczenia nie tylko z włoskich klubów, ale także z innych lig. Na 98 procent nic jednak w swoim życiu nie zmienię, bo wiem, że w zespole ze Scandicci szykuje się fajny skład na kolejne rozgrywki. Przyszłość mojego obecnego klubu wygląda interesująco - stwierdziła Polka.

 

Po zakończonym sezonie reprezentacyjnym kilka zawodniczek m.in. skrzydłowa Malwina Smarzek-Godek czy rozgrywająca Joanna Wołosz myślą o przerwie w kadrze w tym sezonie. Stysiak jeśli tylko dostanie powołanie i szansę gry w ekipie Biało-Czerwonych, nie zrezygnuje z niej.

 

- Jeszcze niczego w reprezentacji nie wygrałam, dlatego jeśli Jacek Nawrocki do mnie zadzwoni, przyjmę powołanie. Niedługo trener ma przylecieć do Włoch na któryś z meczów ligowych. Jesteśmy już umówieni na spotkanie. W tym sezonie reprezentacyjnym czekają nas tylko występy w Lidze Narodów, dlatego automatycznie zmniejszy się liczba zgrupowań. Nadchodzący sezon jest tak samo ważny jak pozostałe, ale w przyszłym czekają nas m.in. mistrzostwa Europy, a za dwa lata mistrzostwa świata, które odbędą się w Polsce. Te dwie imprezy są dla nas priorytetowe - dodała Stysiak.

NP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie