Zagumny: Możliwe, że zakończymy rozgrywki LSK po fazie zasadniczej
Sytuacja z koronawirusem coraz mocniej krzyżuje plany zarządzających sportem w Polsce. Nie inaczej jest w przypadku siatkówki. O ile w PlusLidze sytuacja jest bardzo skomplikowana, o tyle w Lidze Siatkówki Kobiet będzie nieco łatwiej podjąć decyzji. - Możliwe, że zakończymy rozgrywki LSK po fazie zasadniczej - powiedział prezes Polskiej Ligi Siatkówki Paweł Zagumny.
W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej spekulacji, że Polska Liga Siatkówki ma podjąć decyzję o zakończeniu rozgrywek Ligi Siatkówki Kobiet. Prowadzący magazyn #7strefa Jerzy Mielewski zastanawiał się czy to możliwy scenariusz, czy jedynie "fake news". zapytał więc o to prezesa Zagumnego.
- W każdym fake newsie jest trochę prawdy - odpowiedział. - Liczymy się z tym. Mamy taką możliwość, ponieważ zakończyła się faza zasadnicza. Gdyby kryzys się przedłużał, tutaj byłoby nam najłatwiej wyłonić zwycięzcę tego sezonu - dodał.
Po pierwszej części rozgrywek liderem jest Grupa Azoty Chemik Police. Ekipa Ferhata Akbasa zgromadziła na swoim koncie o jeden punkt więcej, niż Developres SkyRes Rzeszów.
- Tak jak napisaliśmy w komunikacie, poczekamy do 25, może 26 marca. Będziemy o wszystkim informować na bieżąco. Jesteśmy w kontakcie z prezesami klubów, z Radą Nadzorczą. To bardzo ważne, by mówić jednym głosem i podjąć wspólną decyzję - skomentował Zagumny.
Zdecydowanie trudniejsza sytuacja panuje w PlusLidze. Do zakończenia fazy zasadniczej pozostało jeszcze kilka kolejek. Aktualnie liderem jest Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a tuż za nią są kolejno Verva Warszawa Orlen Paliwa, PGE Skra Bełchatów i Jastrzębski Węgiel.
Co będzie dalej z ligą mistrzów świata? Zdaniem Mielewskiego zawsze ktoś pozostanie pokrzywdzony. Pojawia się jednak pewna możliwość, by dokończyć ligę. FIVB wydała bowiem decyzję o przełożeniu Ligi Narodów na termin po igrzyskach olimpijskich. To oznacza, że czasu będzie trochę więcej.
- Jeżeli nie odbędzie się Liga Narodów, to sezon ligowy można trochę przedłużyć. Kontrakty z zawodnikami zagranicznymi obowiązują do 15 maja - powiedział prezes PZPS Jacek Kasprzyk.
ZOBACZ TEŻ: Ważna deklaracja szefa UFC! Nie odwoła gal przez koronawirusa
Głowa Polskiego Związku Piłki Siatkowej uważa, że w pełni sprawiedliwie nie da się dokończyć rozgrywek, bowiem regulamin PlusLigi będzie musiał ulec zmianom.
- Jeśli wszystko dobrze się zakończy i nie będzie aż tak dużej liczby zachorowań, to jest szansa, by rozegrać chociaż dwa mecze. Pierwsze miejsce zmierzy się z drugim w dwumeczu, ewentualnie rozegrany zostanie "złoty set". Będziemy mieli na to czas, bo rozgrywki miały zakończyć się na początku maja. Zostały więc ponad dwa miesiące - dodał.
Niezwykle istotne jest również to, by zawodnicy mieli czas na powrót do treningów zanim ponownie wybiegną na parkiety. - W tej chwili najważniejsze jest zdrowie zawodników i właśnie przez ten pryzmat patrzymy na całą sprawę - zakończył Kasprzyk.
Fragment magazynu #7strefa w załączonym materiale wideo.