Premier uratuje posadę Brzęczka?

Piłka nożna
Premier uratuje posadę Brzęczka?
fot. PAP
Selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek.

Zbigniew Boniek, podobnie jak inni prezesi w związkach dyscyplin olimpijskich, najprawdopodobniej będzie rządzić PZPN jeszcze przez rok. Tak wynika z fragmentu dotyczącego sportu tzw. tarczy antykryzysowej szykowanej przez rząd.

Że jest to zaskoczenie, to chyba mało powiedziane. Wybory na szefów związków mają się przecież odbyć dopiero jesienią, a wydaje się, że nawet najwięksi pesymiści nie zakładają, że epidemia będzie wtedy jeszcze w aż tak dużej skali, jak obecnie. Pada też pytanie, czy w razie czego nie można by przeprowadzić w związkach sportowych głosowania korespondencyjnego - tak jak w planowanych wyborach prezydenckich.

 

We wtorek Sejm skierował do komisji finansów publicznych rządowy projekt ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w sytuacji epidemii koronawirusa. Jeden z punktów projektu dotyczy kadencji władz polskich związków sportowych i brzmi:


"W przypadku upływu kadencji organów polskiego związku sportowego do 31 grudnia 2020 r. kadencja tych organów ulega przedłużeniu do 30 września 2021 r.".

 

Dodajmy, że kadencja władz wielu związków sportowych dostosowana jest do cyklu olimpijskiego, a wybory odbywają się zazwyczaj jesienią po igrzyskach letnich oraz wiosną - po zimowych. W tym roku ze względu na pandemię choroby COVID-19 dwie największe imprezy sportowe zaplanowane na lato - piłkarskie mistrzostwa Europy oraz igrzyska w Tokio - zostały przeniesione na rok 2021.

 

Prezes Boniek, jak i pozostali zainteresowani, twierdzą oczywiście, że roczne przedłużenie kadencji to bardzo dobry pomysł (obecny prezes PZPN sprawuje drugą kadencję i nie może już zostać ponownie kandydować). Argumentują, że w ten sposób sportowe związki unikną - w trudnej sytuacji - bałaganu związanego z samymi wyborami i przygotowaniami do wielkich imprez w często zupełnie zmienionych składach personalnych, które dopiero wchodziłyby w swoje nowe buty. Zrozumiałe, że nie są w tej kwestii obiektywni, ale argumenty wydają się rzeczowe.

 

Wiele spraw jest bowiem w związkach już dogranych i skonfigurowanych właśnie pod wielkie imprezy, które kończą pewien cykl czy po prostu kadencję. To m.in. sposób zakończenia - choć oczywiście to tylko wycinek za jaki powinno rozliczać się działaczy - będzie znaczącym kryterium oceny. To oni powołali trenerów, zaakceptowali modele przygotowań czy budżety. Warto po prostu dać im to skończyć. Gdyby chodziło o jakichś wyjątkowych nieudaczników, to rzeczywiście każdy miesiąc kogoś takiego na eksponowanej posadzie byłby ogromną stratą. Postrzeganie wielu prezesów przez dziennikarzy i opinię publiczną jest skrajnie różne (Boniek np. wywołuje ogromne kontrowersje), ale na pewno nie można powiedzieć, że stanie się coś wyjątkowo złego, jeśli ci obecni prezesi jeszcze trochę pozostaną na swoich stanowiskach. Mówiąc wprost - nie ma to dla polskiego sportu wielkiego znaczenia.

 

Zobacz: Czystki w Bayernie. Gwiazdy opuszczą Monachium i zrobią miejsce nowym?

 

Jeśli ustawa przejdzie, najgłębiej odetchną z pewnością ci, którzy od prezesów są uzależnieni, a szykowali się na Euro czy Igrzyska nie mając pewności, że ich kontrakty zostaną przedłużone przez nową władzę.

 

Na przykład selekcjoner piłkarski Jerzy Brzęczek. Przecież mimo tego, że wywalczył awans na Euro, wciąż nie ma dobrej prasy i był chyba najbardziej krytykowanym człowiekiem polskiej piłki w ubiegłym roku. Wcale nie ma pewności, że nowy prezes nie chciałby uczynić czegoś spektakularnego na początek swojej działalności. Puścić oko do publiki, wskazać, że chce inaczej niż poprzednik prowadzić swoją politykę i postawić na... kogoś z bardziej znanym trenerskim nazwiskiem. Kogoś, kto jego zdaniem bardziej wykorzysta talenty Roberta Lewandowskiego i spółki. Przecież to nie jest całkiem kosmiczny scenariusz.

 

Najprawdopodobniej dzięki premierowi do niego nie dojdzie. A najgłośniej odetchnie właśnie selekcjoner.

 

Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ

 

Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ

Cezary Kowalski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie