Fiodorow po zabiegu artroskopii kolana
Joanna Fiodorow, wicemistrzyni świata w rzucie młotem, przeszła zabieg artroskopii kolana. Obyło się bez komplikacji, za osiem tygodni zawodniczka OŚ AZS Poznań ma zakończyć rehabilitację i powoli wznawiać treningi. - To był taki planowany i nieplanowany zabieg. Gdyby nie decyzja o przeniesieniu igrzysk, to na pewno bym go nie zrobiła. Kiedyś to musiało nastąpić, a teraz trafiła się ku temu idealna okazja. Zrobiłam więc porządek w kolanie, wszystko się udało – mówi zawodniczka.
Poznańska młociarka na razie odpoczywa w domu i wykonuje proste ćwiczenia, podczas których nie potrzebuje udziału fizjoterapeuty.
– 23 kwietnia mam wizytę u lekarza i wtedy mam mieć zapisaną normalną rehabilitację. Na razie muszę chodzić o kulach, a to nie jest mój styl – żartuje zawodniczka lekkoatletka.
Podopieczna trenerki Malwiny Wojtulewicz-Sobierajskiej nie wyklucza, że jeszcze w tym roku wróci na stadion.
– Na razie najważniejszy jest sam powrót do treningów, więc zobaczymy, jak szybko mi się to uda. Nie jest pewne, czy w tym sezonie wrócę do treningu technicznego, ale jeśli wszystko będzie dobrze, to pewnie tak. I nie wykluczam, że gdzieś wystartuję, o ile oczywiście odbędą się jakieś zawody, bo to wcale nie jest pewne.
Fiodorow opowiedziała też o swojej reakcji na wiadomość o przełożeniu na przyszły rok igrzysk olimpijskich w Tokio.
– W momencie, gdy świat walczy o życie wielu ludzi, wszystko schodzi na dalszy plan. Tym bardziej to, czy trenujemy, czy też nie. Przygotowania do Tokio szły bardzo dobrym torem, ale absolutnie rozumiem i popieram tę decyzję. Cóż, przede mną piętnaście miesięcy ciężkiej roboty, żebym na tej docelowej imprezie była w formie – mówi.
Poprzedni sezon był najlepszy w karierze Fiodorow. Z reprezentacją Polski zdobyła w Bydgoszczy drużynowe mistrzostwo Europy, zajmując w konkursie rzutu młotem drugie miejsce. Na Mistrzostwach Polski zdobyła srebrny medal, a kropkę nad „i” postawiła na Mistrzostwach Świata w Doha, gdzie osiągnęła życiowy sukces. Tytuł wicemistrzyni świata okrasiła rekordem życiowym – 76,35 m. W listopadzie zdobyła nagrodę „Złote Kolce” dla najlepszej lekkoatletki w Polsce w 2019 roku.
