Trzech rozgrywających w klubie? Asseco Resovia znów zaskakuje ekspertów

Transfer Fabiana Drzyzgi do PlusLigi zaskoczył ekspertów. Wiele osób liczyło, że po dwóch bardzo udanych sezonach w lidze rosyjskiej, sięgnie po niego któraś z klubowych potęg. 30-letni rozgrywający reprezentacji Polski w minionym, przedwcześnie zakończonym sezonie, wywalczył z Lokomotiwem Nowosybirsk mistrzostwo Rosji. Teraz wraca do Asseco Resovii – klubu, w którym grał z sukcesami w latach 2013–17. Na ten temat dyskutowano w studiu magazynu #7strefa.

Winiarski o transferze Wlazłego: Być może znów będziemy razem pracowali

– Fabian przez te dwa lata musiał pozostawić po sobie pozytywny ślad w Rosji. Gdy jednak rozpoczęto konstruowanie topowych drużyn w lidze rosyjskiej i we Włoszech, to tam go nie ma... Życzyłbym sobie, żeby pierwszy rozgrywający reprezentacji Polski był również pierwszym wyborem europejskich potentatów – powiedział Łukasz Kadziewicz.

– Na pewno jest jednym z rozgrywających ze światowego topu, ale są lepsi od niego. Rozgrywający jest mózgiem naszej reprezentacji, choć wiadomo, że patrząc np. na ostatnie mistrzostwa świata, siła tkwiła w drużynie – zaznaczył Damian Dacewicz.

– Co nie zmienia faktu, że moim zdaniem Fabian zagrał swój najlepszy turniej i to był wyśmienity mundial w jego wykonaniu – wtrącił Marcin Lepa.

– Mimo wszystko, w czołowych klubach cenieni są inni rozgrywający. Miałem taką nadzieję, że po tym, co pokazał w Rosji, to się zmieni. Myślałem, że może zagrać w czołowym klubie rosyjskim lub włoskim. Fabian powiedział bardzo jasno, że wrócił do Polski, bo tu miał najlepszą ofertę. Być może miał również oferty z innych klubów, ale o tym nie wiemy – dodał Dacewicz.

Transfer Drzyzgi do Asseco Resovii był zaskakujący również z innego względu. Zespół budowano wokół młodego, niespełna 24-letniego rozgrywającego Marcina Komendy, którego według nieoficjalnych informacji miał wspierać doświadczony 36-letni Paweł Woicki.

Komenda w poprzednim sezonie rywalizował o miejsce w składzie z Kawiką Shojim. Był jednym z niewielu zawodników, z którymi klub chciał nadal współpracować po bardzo nieudanych rozgrywkach. Z Rzeszowa dochodziły sygnały, że to wokół niego będzie budowany skład na kolejny sezon, a Komenda będzie mógł wreszcie zaprezentować pełnię swych umiejętności.

Tym razem może się jednak znaleźć się w cieniu Drzyzgi. Nie ulega wątpliwości, że to dwukrotny mistrz świata ma poprowadzić Asseco Resovię do powrotu na czołowe miejsca w PlusLidze. W drużynie z Podkarpacia znajdą się więc dwaj rozgrywający, którzy są w kręgu zainteresowań Vitala Heynena. Przypomnijmy, że właśnie tych dwóch zawodników selekcjoner powołał do kadry na ME 2019; obok Grzegorza Łomacza z PGE Skry Bełchatów wydawali się najpoważniejszymi kandydatami do dwóch miejsc w kadrze na igrzyska olimpijskie.

– Opcja powrotu Fabiana sprawiła, że w Rzeszowie jest teraz ciekawa sytuacja. Komenda, Woicki i Drzyzga – trzech rozgrywających w jednym klubie, ponownie przebudowanym i znów z aspiracjami do walki o czołowe pozycje... Mając już teoretycznie zbudowany skład, postanowiono ściągnąć jeszcze dwukrotnego mistrza świata – powiedział redaktor Lepa.

Zaskakujące ruchy transferowe Asseco Resovii obserwowaliśmy już w poprzednich latach. Nie przyniosły one jednak powodzenia... Czy tym razem będzie inaczej?

– To nie było zaplanowane. Powstaje pytanie, czy w Rzeszowie bazują na często negatywnych doświadczeniach z poprzednich sezonów? Według mnie ta sytuacja pokazuje, że pociąg jedzie, a my do końca nie wiemy, kto nim steruje. Nagle zmieniamy najważniejszą osobę... Czołowe kluby czy reprezentacje budują drużynę wokół rozgrywającego – stwierdził Kadziewicz.