Były reprezentant Polski został grającym trenerem. Ma za sobą nieudany debiut
Marcin Burkhardt został tymczasowym trenerem drugoligowego Gryfa Wejherowo. 10-krotny reprezentant Polski od tego sezonu jest również zawodnikiem ekipy z Pomorza, która w tym sezonie spisuje się fatalnie. Gryf nie ma już nawet matematycznych szans na utrzymanie na trzecim rozgrywkowym poziomie w kraju.
29 czerwca dotychczasowy szkoleniowiec ekipy z Wejherowa - Łukasz Kowalski poinformował, że nie będzie dłużej pracował w roli zwierzchnika piłkarzy Gryfa. Niespełna 40-latek prowadził II-ligowca od 3 lipca 2019 roku. Tymczasowym następcą Kowalskiego został w środę Burkhardt, który wcześniej pracował również jako asystent poprzedniego szkoleniowca. Z kolei Kowalski w czwartek związał się z Olimpią Elbląg.
Jeszcze tego samego dnia (1 lipca) Burkhardt zadebiutował w nowej dla siebie roli. Poprowadził zespół z Wejherowa jako grający trener w starciu ze Stalą Rzeszów. Debiut nie był jednak udany dla niespełna 37-latka. Rzeszowianie pokonali Gryf na jego terenie 2:0 po golach Patryka Plewki i Grzegorza Goncerza.
Burkhardt: Nie bierzmy młodych piłkarzy pod klosz. Kiedyś mnie traktowano zbyt łagodnie
W tym sezonie Burkhardt rozegrał 24 mecze w II lidze i zdobył jedną bramkę. W przeszłości "Bury" występował m.in. w Amice Wronki, Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok. Na poziomie Ekstraklasy wystąpił w 181 spotkaniach, w których strzelił 15 goli oraz zanotował 24 asysty. Ponadto zawodnik urodzony w Elblągu występował w pięciu zagranicznych ligach (szwedzkiej, ukraińskiej, azerskiej, bułgarskiej oraz norweskiej).
Burkhardt w latach 2003-2005 grał w reprezentacji Polski. W narodowych barwach strzelił jednego gola w dziesięciu spotkaniach.
Przejdź na Polsatsport.pl