Radosław Sobolewski: Nasza kadra nie jest zamknięta

Piłka nożna
Radosław Sobolewski: Nasza kadra nie jest zamknięta
Fot. PAP
W niedzielę o godz. 12.30, pojedynkiem z beniaminkiem ekstraklasy Stalą Mielec, Wisła Płock rozpocznie swój sezon.

W niedzielę o godz. 12.30, pojedynkiem z beniaminkiem ekstraklasy Stalą Mielec, Wisła Płock rozpocznie swój piąty z rzędu sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Sezon nietypowy, bo poprzedzony okresem przygotowawczym, w którym nie udało się rozegrać ani jednego spotkania kontrolnego.

„Wspólnie trenowaliśmy tylko przez tydzień, chyba nie ma takiego magika na świecie, żeby przygotować zespół piłkarski do sezonu. Na dodatek nasza kadra nie jest jeszcze zamknięta, nie wiem, na ile udało nam się +przebudować+ szatnię i wzmocnić piłkarsko drużynę” - powiedział trener Wisły Płock Radosław Sobolewski.

 

Ostatni mecz ligowy Wisła rozegrała 18 lipca i zakończyła sezon na 12. miejscu. Po krótkich urlopach zawodnicy wrócili do klubu 30 lipca i po treningu zostali poddani badaniom na obecność koronawirusa. Okazało się, że jeden z zawodników uzyskał pozytywny wynik, piłkarze musieli poddać się tygodniowej kwarantannie, a klub odwołał zaplanowane zgrupowanie w Grodzisku Wielkopolskim i mecz kontrolny z Jagiellonią Białystok.

 

 

Po tygodniu zawodnicy zostali poddani ponownie testom, wszystkie wyniki były negatywne, udało się zorganizować zgrupowanie w Uniejowie, ale nie zdołano umówić się na żadne spotkanie kontrolne. Prosto z obozu zawodnicy pojechali do Tychów, gdzie wygrali 2:1 z GKS mecz 1/32 Pucharu Polski. Teraz przed nimi pierwszy mecz ligowy sezonu 2020/2021.

 

Mimo tych problemów trener Radosław Sobolewski jest zadowolony, ale tylko z ostatniego tygodnia okresu przygotowawczego. „To był tylko tydzień i chyba nie ma takiego magika na świecie, żeby przygotować zespół piłkarski do sezonu. Mam nadzieję, że dobrze wykorzystaliśmy ten czas, wygraliśmy pierwszy i jedyny mecz w okresie przygotowawczym. Jak wspomnę lata, kiedy jeszcze grałem, to był dla mnie pierwszy taki czas, w którym nie rozegraliśmy przed sezonem ani jednego spotkania. Forma zespołu, to jedna wielka niewiadoma” - wyjaśnia Sobolewski.

 

Między sezonami z klubu odeszło ośmiu zawodników – w tym lider drużyny Dominik Furman - a sfinalizowano 12 transferów. „Pod wszystkimi transferami się podpisuję, biorę pełną odpowiedzialność za te decyzje. Jedno, co chcieliśmy zrobić w tym okienku transferowym, to przebudować szatnię i wzmocnić piłkarsko drużynę. W kadrze jest ponad 30 zawodników, ale żyjemy w czasach z pandemią i może się okazać, że to za dużo, ale może się też okazać, że przyjdzie taki moment, że będzie ich za mało. Kadra, mocno odmłodzona, nie jest zamknięta, okienko jest jeszcze otwarte, może ktoś do nas dołączy. Niektórzy zwodnicy przejdą do rezerw, inni zostaną wypożyczeni” - zdradza szkoleniowiec.

 

ZOBACZ TAKŻE: Widzew Łódź ukarany zamknięciem dwóch trybun!

 

Podczas zgrupowania trener Sobolewski, bez konsultacji ze swoimi podopiecznymi, wybrał kapitana drużyny – Alana Urygę oraz radę drużyny. „Wyboru dokonałem osobiście, nie powinienem tłumaczyć się z tej decyzji, ale to zrobię. Zespół jest w trakcie przebudowy, dołączyło do nas 12. nowych zawodników. Z ponad 30 piłkarzy, którzy byli na zgrupowaniu, wielu nie wiedziałoby jak zagłosować, bo jeszcze się nie poznali. Sam wybrałem kapitana, sam radę drużyny, myślę, że wszyscy są zadowoleni, nie ma żadnego zaskoczenia” - zapewnia.

 

Zdaniem trenera Sobolewskiego mecz z beniaminkiem, Stalą Mielec, jest dużą niewiadomą. „Z doświadczenia wiem, że zespół po awansie jest pełen euforii, zawodnicy chcą od razu zdobywać punkty. Spodziewamy się spotkania z drużyną, która zagra z wielką pasją, wielkim poświęceniem. Będziemy musieli podejść do spotkania z chłodnymi głowami” - zapowiada trener Sobolewski.

PAP, seb
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie