Mocne słowa trenera Herthy o sytuacji Krzysztofa Piątka. "To dla niego katastrofa"

Liga Narodów: Zwycięstwo! Polacy pokonali Bośnię i Hercegowinę

Reprezentant naszego kraju został powołany na mecze Ligi Narodów z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną. W Amsterdamie wybiegł w podstawowym składzie, lecz Biało-Czerwoni przegrali z "Oranje" 0:1. Kilka dni później podopieczni Jerzego Brzęczka pokonali na wyjeździe Bośniaków 2:1, ale napastnik klubu ze stolicy Niemiec nie pojawił się na murawie.

Piątek był jednak w kadrze na ten mecz i z powodu sytuacji związanej z koronawirusem w Bośni i Hercegowinie, departament zdrowia w Berlinie podjął decyzję, że każdy mieszkaniec będzie musiał przejść pięciodniową kwarantannę po powrocie z tego kraju. Takie obostrzenie nie ominie zatem naszego kadrowicza, co oznacza, że nie zagra w najbliższym meczu Herthy.

Zobacz także: Krzysztof Piątek musi przejść kwarantannę po powrocie do Herthy Berlin

Taki scenariusz mocno nie spodobał się szkoleniowcowi klubu, Bruno Labbadii, który liczył, że Piątek wróci do jego drużyny po starciu z Holandią.

- To katastrofa dla Krzysztofa, który będzie musiał teraz przejść kwarantannę. Rozumiem, że chce grać w klubie oraz w reprezentacji, ale nie powinno się stawiać zawodnika w takiej sytuacji. Szkoda, że teraz to my musimy ponieść konsekwencje złamanych ustaleń - powiedział Labbadia na łamach "Kickera".

O jakie ustalenia chodzi? Labbadia rzekomo miała ustalić z naszą kadrą, że Piątek zagra jedynie z Holandią, tak aby mógł następnie wrócić do Berlina i nie przechodzić wspomnianej kwarantanny. Warto tutaj wspomnieć o nowych przepisach UEFA, które mówią, że klub ma prawo nie wysyłać zawodnika na zgrupowanie kadry, jeżeli ten po powrocie musiałby zostać odizolowany od zespołu na co najmniej pięć dni. A to właśnie spotkało Piątka, który ostatecznie nie zagrał i w poniedziałkowym meczu, i nie zagra również w piątkowym Pucharze Niemiec.

Skrót meczu Bośnia i Hercegowina - Polska w załączonym materiale wideo.