Podnoszenie ciężarów: Ostra wojna działaczy trwa. Dymisja Antonio Urso
Prezes Europejskiej Federacji Podnoszenia Ciężarów (EWF) Włoch Antonio Urso złożył rezygnację z pełnionej funkcji w proteście przeciwko odwołaniu Amerykanki Ursuli Garza Papandrei, tymczasowej przewodniczącej międzynarodowej federacji (IWF). W oficjalnym oświadczeniu napisał, że powodem jego odejścia z zarządu IWF jest „szalone i destrukcyjne” działanie niektórych działaczy, które doprowadzi do wykluczenia dyscypliny z rodziny olimpijskiej.
W środę grupa działaczy na nieformalnym zebraniu zarządu odwołała Papandreę i w jej miejsce powołała Taja Intarata Yodbangtoeya. Pełnił on funkcję tylko przez 24 godziny, już w czwartek nowym tymczasowym przewodniczącym IWF został Brytyjczyk Mike Irani.
Papandrea została wybrana na tymczasową szefową IWF w połowie kwietnia 2020 roku, po tym, gdy z funkcji prezesa IWF zrezygnował Węgier Tamas Ajan.
81-letni Węgier stał na czele Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów od 20 lat. W tej organizacji działał od 1976 roku, najpierw jako sekretarz generalny. Ajan zrezygnował z funkcji szefa IWF w związku z ciążącymi na nim podejrzeniami o różnego rodzaju nieprawidłowości.
Miał tolerować ukrywanie przypadków dopingu w tej dyscyplinie, co ukazano w wyemitowanym 5 stycznia 2020 przez telewizję ARD filmie dokumentalnym. Powszechną praktyką miało być także pomijanie przy kontrolach antydopingowych czołowych zawodników, w tym medalistów igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata.
ZOBACZ TAKŻE: Przerażające wyniki kontroli w federacji podnoszenia ciężarów
50-letnia Papandrea przeniosła biuro federacji z Budapesztu, rodzinnego miasta Ajana, do Lozanny, gdzie siedzibę ma MKOl. Teraz tam oficjalnie jest zarejestrowana IWF. "Zarząd wyraźnie stwierdził, że kierownictwo powinno być na stałe w Lozannie. To będzie nasza główna siedziba” - ujawniła wtedy.
W połowie czerwca IWF potwierdziła, że kongres organizacji odbędzie się w styczniu 2021, wtedy odbędą się wybory nowego przewodniczącego oraz zostanie omówiona bardzo trudna sytuacja federacji na forum międzynarodowym. Wisi bowiem nad nią groźba usunięcia z programu igrzysk olimpijskich.
Nieoficjalnie wiadomo, że niektóre decyzje dotyczące walki z dopingiem, jakie podjęła Amerykanka, nie były akceptowane przez działaczy, związanych przez lata z Ajanem. Można się spodziewać, że to właśnie oni przekonali kilku członków zarządu IWF do działania i odwołania Papandrei.
ZOBACZ TAKŻE: Podniosłem tyle kilogramów, ile waży Pałac Kultury
Urso, przez wiele lat zdeklarowany przeciwnik Ajana, już wiele razy alarmował o zagrożeniu wykluczeniem z rodziny olimpijskiej podnoszenia ciężarów.
Roszadami kadrowymi w IWF jest zaskoczony Międzynarodowy Komitet Olimpijski.
- Nie do przyjęcia jest sposób odwołania Papandrei. MKOl doskonale współpracował z tymczasową przewodniczącą, nadal popiera wszystkie zainicjowane przez nią reformy - napisano w oficjalnym oświadczeniu MKOl.
Podkreślono, że władze MKOl już wiele razy ostrzegały IWF, że miejsce podnoszenia ciężarów w programie igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku może zostać zakwestionowane, jeżeli władze federacji skutecznie nie zajmą się walką z dopingiem.
Przejdź na Polsatsport.pl