Bundesliga: BVB kontra Bayern w hicie 7. kolejki

Piłka nożna
Bundesliga: BVB kontra Bayern w hicie 7. kolejki
fot. PAP
Czy Bayern Monachium zdoła pokonać ekipę z Dortmundu?

W sobotni wieczór zmierzą się dwie najlepsze w tym sezonie ekipy niemieckiej ekstraklasy piłkarskiej - wicemistrz i wicelider Borussia Dortmund oraz broniący tytułu i prowadzący w tabeli Bayern Monachium. "Der Klassiker" zdominuje wydarzenia 7. kolejki.

Obie drużyny zgromadziły dotychczas po 15 punktów i mają dość zbliżoną różnicę bramek - w przypadku BVB wynosi ona +11, w Bayernie +15. O ile Bawarczycy zawdzięczają ją dużej liczbie strzelonych goli - 24, a 10 z nich uzyskał Robert Lewandowski - to gospodarze sobotniego spotkania mają najszczelniejszą defensywę w lidze. Dotychczas stracili tylko dwie bramki, obie w tym samym meczu (z FC Augsburg 0:2).

 

Od kiedy Lewandowski przeniósł się z BVB do Bayernu w 2014 roku, Polak nie ma raczej litości dla swojego byłego klubu. Zagrał przeciwko niemu 12 razy i strzelił mu 16 goli. Najlepszy snajper gospodarzy, 20-letni Norweg Erling Haaland, jeszcze nie pokonał bramkarza Bayernu w lidze, ale dotychczas miał na to tylko jedną okazję.

 

"Haaland nie jest jedynym piłkarzem, na którego musimy uważać" - stwierdził na konferencji prasowej trener monachijczyków Hansi Flick.

 

Łukasz Piszczek, do niedawna podstawowy prawy obrońca BVB, miał tylko marginalny udział w tak dobrych wynikach dortmundzkiej defensywy. W połowie października doznał urazu oka w spotkaniu z Hoffenheim, na które wyszedł w podstawowym składzie, i musiał opuścić boisko po zaledwie 20 minutach, a w miniony weekend wszedł na samą końcówkę meczu z Arminią Bielefeld. Były to jego jedyne występy w Bundeslidze w tym sezonie.

 

Zobacz także: Bayern - Borussia: Nie sądzę, że Haaland będzie lepszy od Lewandowskiego

 

Licząc wszystkie rozgrywki, bramkarz BVB jest niepokonany od 374 minut. Ostatnią bramkę klub z Zagłębia Ruhry stracił 20 października w starciu z Lazio Rzym w Lidze Mistrzów (1:3).

 

Szwajcarski szkoleniowiec dortmundczyków Lucien Favre postawił na formację z czterema obrońcami w tym sezonie. W połowie poprzedniego próbował ustawienia z trójką z tyłu.

 

"Czujemy się komfortowo w tym systemie. Czasami potrzebna jest tylko drobna zmiana i myślę, że powrót do czteroosobowej defensywy bardzo nam pomógł" - stwierdził szwajcarski obrońca Manuel Akanji.

 

Na razie nie wiadomo, czy w sobotę będzie mógł wystąpić jego kolega ze środka defensywy Mats Hummels, który opuścił środowe spotkanie BVB z Club Brugge w Lidze Mistrzów (3:0).

 

Choć postawa obrony gospodarzy robi wrażenie, to może być za mało na niesamowity w ostatnich miesiącach Bayern. Bawarczycy wygrali 27 z 28 meczów o stawkę od maja, kiedy wznowiono rozgrywki po przerwie spowodowanej pandemią COVID-19. Od początku 2020 roku przegrali tylko raz - z Hoffenheim 1:4.

 

"Mentalność, wola zwycięstwa są na najwyższym poziomie. To jest naprawdę niesamowite, jak prezentowaliśmy się w ostatnich miesiącach" - powiedział Flick.

 

W życiowej formie jest Lewandowski, który jako pierwszy piłkarz w historii Bundesligi uzyskał 10 bramek w pierwszych pięciu kolejkach. W szóstej Flick postanowił dać Polakowi odpocząć.

 

Spotkanie w Dortmundzie rozpocznie się o godzinie 18.30. Trzy godziny wcześniej bramkarz FC Augsburg Rafał Gikiewicz postara się powstrzymać Herthę Berlin, w której barwach może wystąpić Krzysztof Piątek. Wtedy też VfB Stuttgart, z rezerwowym zwykle obrońcą Marcinem Kamińskim, podejmie Eintracht Frankfurt.

 

Trzeci w tabeli RB Lipsk, który traci do prowadzącej dwójki dwa punkty, zmierzy się u siebie ze słabo spisującym się na razie SC Freiburg. Gospodarze przystąpią do tego meczu pokrzepieni niespodziewanym zwycięstwem nad Paris Saint-Germain 2:1 w Champions League.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie