TAURON Liga: Chemik Police górą w starciu z ŁKS. Łodzianki nie zdołały ugrać seta
Grupa Azoty Chemik Police pewnie pokonał ŁKS Commercecon Łódź wynikiem 3:0 (25:22, 25:22, 25:20) w spotkaniu 16. kolejki TAURON Ligi. Najbardziej wartościową zawodniczką meczu została wybrana rozgrywająca Chemika - Marlena Kowalewska.
Już pierwsza akcja meczu wymagała użycia systemu challenge. Sędzia zweryfikował swoją decyzję na prośbę trenera Chemika Police i jak się okazało była to słuszna decyzja. Piłka przeszła po bloku "ełkaesianek", a premierowy punkt należał do klubu z Polic. To dało siatkarkom dodatkowy impuls i punkty po udanych akcjach Martyny Grajber oraz Jovany Brakocevic. Z drugiej strony odpowiadały Katarzyna Zaroślinśka-Król i Agnieszka Wójcik, a po pierwszym fragmencie mieliśmy remis 5:5.
ZOBACZ TAKŻE: Arbiter podjął kontrowersyjną decyzję w kluczowym momencie meczu
Obie ekipy prezentowały dobry poziom i nie zamierzały łatwo odpuszczać. Pierwszą solidną zaliczkę wypracowały sobie policzanki, które po udanej zagrywce Grajber mogły się pochwalić prowadzeniem 16:12. Trener ŁKS-u musiał reagować i wziął czas. To nie pomogło, bowiem Chemik wciąż budował swoją przewagę i w pewnym momencie mieliśmy już 22:16. TAURON Liga widziała już wiele ciekawych zwrotów akcji i tym razem rozpoczynało się podobnie. ŁKS doszedł do rezultatu 22:21, ale wtedy drugi bieg wrzuciły policzanki. Punktowały kolejno Brakocevic, Kowalewska i Wasilewska, a Police dowiozły zwycięstwo w pierwszym secie z wynikiem 25:22.
Drugą partię dobrze otworzyły siatkarki Chemika prowadząc 3:0, ale ponownie ŁKS doskoczył do rywalek i objął prowadzenie przy stanie 9:10 po świetnych zagrywkach Zaroślińskiej-Król. To było jednak za mało na trio Grajber-Brakocevic-Strantzali. Policzanki grały swoją siatkówkę i nie pozwalały swoim przeciwniczkom na dalszy kontakt punktowy. Swoje zdobycze dokładała także Iga Wasilewska, a łodzianki miały problem z przyjęciem. Szwankowała także skuteczność w ataku, co stanowiło wodę na młyn drużyny z Polic. ŁKS stawiał opór doprowadzając do stanu 24:22 w samej końcówce, ale ostatecznie atakiem z lewego skrzydła drugą partię zakończyła Brakocevic, dla której był to już 9 punkt w tym meczu.
ZOBACZ TAKŻE: Siatkarki BKS pewnie wygrały we Wrocławiu
Przewaga Chemika była widoczna w każdym elemencie. Policzanki rozpoczęły trzeciego seta od prowadzenia, oddały dwa punkty rywalkom, po czym ponownie ruszyły po kolejną partię, a w efekcie wygraną w całym meczu. Drużynie z Polic wychodziło wszystko, a w boisko ŁKS-u wpadały z kolei nawet piłki przebijane sposobem górnym. Trener Michal Masek wziął czas przy stanie 10:5, a pozytywnie na ten impuls odpowiedziała Aleksandra Wójcik. Wysiłek przyjmującej był jednak daremny, bowiem zaraz później ze środka odpowiedziała Agnieszka Kąkolewska.
Chemik wciąż budował swoją przewagę, ale nie ustrzegał się błędów. Ten popełniła Wasilewska, a dwa punkty z rzędu odnotowała Anna Kalandadze, która pojawiła się na boisku od początku trzeciej partii. Zrobiło się gorąco, a trener Ferhat Akbas był zmuszony wziąć czas. Przerwa dała dobry skutek w postaci kilku punktów ze skrzydła, a nawet asa serwisowego Pauliny Bałdygi. Policzanki korzystały również z błędów swoich przeciwniczek, a tablica wyników wskazywała nieubłagalny wynik 24:19. Siatkarki ŁKS-u podejmowały rozpaczliwe próby obrony, ale ostatecznie cały mecz zakończył błąd w zagrywce Agnieszki Wójcik. To oznaczało, że Grupa Azoty Chemik Police wygrał trzecią partię wynikiem 25:20, a całe spotkanie 3:0.
Grupa Azoty Chemik Police - ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:22, 25:22, 25:20)
MVP: Marlena Kowalewska (Grupa Azoty Chemik Police)
Grupa Azoty Chemik Police: Marlena Kowalewska (4 punkty), Olga Strantzali (14), Agnieszka Kąkolewska (11), Jovana Brakocevic-Canzian (14), Martyna Grajber (9), Iga Wasilewska (7), Paulina Maj-Erwardt (libero) oraz Natalia Mędrzyk, Paulina Bałdyga (2), Martyna Łukasik
ŁKS Commercecon Łódź: Brit Bongaerts (2), Katarina Lazović (2), Klaudia Alagierska (7), Katarzyna Zaroślińska-Król (10), Aleksandra Wójcik (8), Nadja Ninković (8), Magdalena Saad (libero) oraz Joanna Pacak (2), Anna Kalandadze (6), Aleksandra Pasznik (1).