"Bednorz? Daleko mu do Wlazłego czy Kurka"
Temat Bartosza Bednorza rozpalił ostatnio media. Nie bez powodu. Trener Władimir Alekno uderzył w czułą strunę Polaków, tym bardziej, że przyjmujący z reguły zbiera bardzo pozytywne opinie. Sport.business.ru po raz kolejny poruszył kwestię zawodnika Zenita Kazań, tym razem z jednym z plusligowych szkoleniowców.
Mowa o Dmitry Skoryym, który niedawno zastąpił Roberta Prygla w roli pierwszego trenera Cerrad Enea Czarnych Radom. Dywagowano nad kwestią wybrańców, którzy zagrają na igrzyskach olimpijskich. Pewniakiem jest Michał Kubiak, pojedzie też Wilfredo Leon, a co z Bednorzem?
- Wziąłbym go. Ma spadek formy, tak jak reszta drużyny z Kazania, ale może być przydatny w Tokio, gdy będzie w najlepszej dyspozycji. Może jeszcze nie do końca zaaklimatyzował się w Rosji... - zastanawiał się trener Czarnych. Co z ostatnim przyjmującym?
- Będzie to prawdopodobnie Aleksander Śliwka. Jego gra wygląda obecnie bardzo przyzwoicie. Kamil Semeniuk także ostatnio odpalił. To właśnie oni w dużej mierze stoją za dobrą grą ZAKSY - mówił Rosjanin.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejna porażka Zenita Kazań. Bartosz Bednorz poza składem
Bednorz doskonale rozpoczął karierę w Kazaniu, zdobywając Superpuchar Rosji i wygrywając kolejne spotkania. W połowie grudnia gra ekipy osłabła, a rosyjski gigant zaczął przegrywać mecz za meczem, co spotkało się z krytyką ze strony trenera Alekno.
Wcześniej 26-letni przyjmujący rywalizował w barwach włoskiej Modeny, gdzie radził sobie wyśmienicie, jednak ciągle nie dawano mu szansy zagrania w reprezentacji. To - zdaniem trenera radomian - ma ogromny wpływ na jego status w kraju.
- Jest znany, ale daleko mu do Mariusza Wlazłego czy Bartosza Kurka. Aby stał się gwiazdą, musi grać w reprezentacji. Ma szanse, by tak było - podsumował.
Przejdź na Polsatsport.pl