Tragiczna śmierć kolarza. Giuseppe Milone miał 17 lat
Tragiczne informacje dotarły z Włoch. Tamtejsze media doniosły o tragicznej śmierci Giuseppe Milone'a. 17-letni kolarz zderzył się z samochodem ciężarowym w trakcie treningu.
W wielkim szoku znajduje się całe środowisko kolarskie. Milone podczas samotnego treningu na Sycylii zderzył się z ciężarówką. W wyniku wypadku 17-letni zawodnik stracił życie.
- Ta tragedia mocno w nas uderzyła. Nie ma słów, które mogłyby nas pocieszyć - napisano na profilu zespołu Team Nibali.
ZOBACZ TAKŻE: Gwiazda NFL Tom Brady inspiracją dla kolarza Chrisa Froome’a
W lipcu 2020 roku utalentowany nastolatek cieszył się z pierwszego większego trofeum w karierze, jakim był tytuł "Króla Etny". Kolarz podjechał sześcioma różnymi trasami pod wulkan w czasie 12 godzin i 45 minut. Łącznie miał do pokonania 295 kilometrów.
Jak podają lokalne służby - Milone najprawdopodobniej miał na uszach założone słuchawki. To oznacza, że mógł nie zdawać sobie sprawy, że wprost na niego nadjeżdża ciężarówka.
Przejdź na Polsatsport.pl