Puchar Davisa. Kamil Majchrzak: Nie jestem jeszcze w pełni sił
Kamil Majchrzak jest liderem daviscupowej reprezentacji Polski, która w piątek i sobotę w Kaliszu zagra z Salwadorem spotkanie Grupy Światowej II. 111. w rankingu ATP tenisista przyznał jednak, że choć nie jest w pełni sił, to nie brakuje mu optymizmu.
Biało-Czerwoni od kilku dni przygotowują się w "Kalisz Arena" do weekendowego meczu, którego stawką będzie awans do przyszłorocznych spotkań play off o miejsca w Grupie Światowej I. Rakietą numer 1 w polskiej drużynie jest Majchrzak, który nie ukrywa, że ostatnie miesiące były dla niego bardzo trudne i pechowe.
- Miałem zupełnie inne plany na ubiegły rok, do Australii poleciałem dobrze przygotowany, bardzo dobrze czułem się na korcie. Wierzyłem, że będę w stanie nawiązać walkę z najlepszymi na świecie i przebijać się w górę rankingu. Niestety, rzeczywistość bardzo brutalnie zweryfikowała moje zamiary. Musiałem zrobić pauzę i wyleczyć nogę; zajęło mi to pięć miesięcy - wspomniał Majchrzak na konferencji prasowej.
Nie tylko uraz nogi "ciągnie" się za tenisistą. Majchrzak już na początku okresu przygotowań, w grudniu ubiegłego roku w Szwecji zaraził się koronawirusem, a jego skutki odczuwał przez wiele tygodni.
- Najpierw musiałem się wyleczyć, powrót do treningu fizycznego nie przyszedł mi łatwo. Cały czas ciągną się za mną problemy zdrowotne, łącząc to wszystko ten okres przygotowawczy był praktycznie zerowy. W Australii na szczęście nie byłem objęty twardym lockdownem, ale tak naprawdę więcej było analizowania i rozmów, niż samego treningu. W dalszym ciągu nie jestem w pełni sił, muszę najpierw ogarnąć moje ciało. Muszę solidnie popracować, nawet w trakcie turnieju. Nie tracę jednak optymizmu - zapewnił 25-letni tenisista.
Polacy wystąpią w składzie: Kamil Majchrzak, Kacper Żuk, Wojciech Marek, Szymon Walków oraz Jan Zieliński. Salwadorczycy to mało znany przeciwnik. Liderem jest Marcelo Arevalo, który plasuje się w środku pierwszej setki w rankingu deblowym i w drugiej setce w singlu.
- Mieliśmy okazję spotkać się raz w challengerze w Las Vegas w 2018 roku. On był wtedy chyba na ok. 170. miejscu, a więc wyżej ode mnie, ale wygrałem ten pojedynek 2:6, 6:2, 6:2 - przypomniał Majchrzak.
Kapitan daviscupowej reprezentacji Mariusz Fyrstenberg cieszy się, że ma młody i perspektywiczny zespół, który jego zdaniem powinien grać na wyższym szczeblu.
- Kiedyś ta średnia wieku była około trzydziestki, teraz mamy zupełnie inne realia. Bałem się, że nikt za nami nie idzie, a tymczasem okazało się, że mamy bardzo fajnych singlistów i deblistów. To bardzo perspektywiczny zespół, który nie pasuje do Grupy Światowej II. Nasza siła gry jest większa, więc tym bardziej będziemy robić wszystko, by wygrać to spotkanie - podsumował Fyrstenberg.
Mecz Polska - Salwador rozegrany zostanie na twardym korcie o nawierzchni typu Mapecoat TNS Finish 3. Na piątek zaplanowano dwa pojedynki singlowe (pierwszy o godz. 14:00), w sobotę gra deblowa i pozostałe single. Transmisje na sportowych antenach Polsatu.
Przejdź na Polsatsport.pl