Jacek Nawrocki podsumował fazę zasadniczą Tauron Ligi. Nie był zaskoczony

Siatkówka
Jacek Nawrocki podsumował fazę zasadniczą Tauron Ligi. Nie był zaskoczony
fot. PAP
Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police.

W sobotę siatkarki z Tauron Ligi przystąpią do rywalizacji play off. Zdaniem trenera kadry Jacka Nawrockiego, pierwsza część sezonu nie przyniosła większych niespodzianek, a usprawiedliwieniem nie zawsze wysokiej formy zespołów były kłopoty związane z koronawirusem.

W czwartek w Policach rozegrano ostatni mecz fazy zasadniczej. Broniąca tytułu Grupa Azoty Chemik Police pokonała Jokera Świecie 3:0 i awansowała na trzecią lokatę w tabeli. Rundę zasadniczą wygrał Developres SkyRes Rzeszów, przed E.Leclerc Moya Radomką, a na czwartej pozycji uplasował się ŁKS Commercecon Łódź. Nawrocki przyznał, że układ tabeli nie jest dla niego żadnym zaskoczeniem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Potężne osłabienie Radomki! Bez liderki na play-offy

 

- Ta pierwsza czwórka jest bardzo stabilna, drużyny z Rzeszowa, Radomia, Polic i Łodzi jak najbardziej zasłużyły na miejsca w górnej części tabeli. Brak któregoś z tych zespołów w czwórce będzie sporą sensacją. Poziom ligi nie był wygórowany, ale też nie był jakiś niski. Trzeba trochę rozgrzeszyć zawodniczki za to, że musiały sobie często radzić z przerywanym rytmem treningowym. Zespoły idące na kwarantannę, często "szarpały" ten mikrocykl, a to nie sprzyjało budowaniu formy - powiedział PAP szkoleniowiec.

 

Największe kłopoty przytrafiły się Chemikowi, który - zdaniem Nawrockiego - nie przestaje być jednym z głównych kandydatów do złotego medalu.

 

- Każdy zespół miał wzloty i upadki. Chemik, postrzegany jako faworyt zaczął rozgrywki falstartem. Sporo meczów miał nerwowych, dziewczyny miały kłopot z utrzymanie naporu przeciwnika. Policzanki nie miały ułatwionej roli, bowiem wszyscy upatrywali w nich faworyta w każdym meczu. Straty zawodniczek z powodu kontuzji, szczególnie Kubanki Wilmy Salas, zostawiły na zespole ślad. Jednak ani przez moment nie miałem wątpliwości, że Chemik będzie jednym z głównych kandydatów do złotego medalu - ocenił szkoleniowiec.

 

Mistrzynie Polski problemy mają już za sobą, choć trener Ferhat Akbas nie będzie mógł skorzystać z usług Igi Wasilewskiej, która do momentu kontuzji miała bardzo udany sezon. Spore kłopoty mają z kolei radomianki. Ich liderka Janisa Johnson z powodów zdrowotnych nie zagra do końca rozgrywek. Wciąż do gry nie wróciła doświadczona rozgrywająca Katarzyna Skorupa.

 

Nawrocki przyznał z zadowoleniem, że coraz więcej czasu na parkietach spędzają młode polskie siatkarki, które mają już za sobą pierwsze powołania do reprezentacji, m.in. Karolina Drużkowska, Weronika Centka, Paulina Damaske czy Monika Fedusio.

 

- Cieszę się, że jest to kolejny sezon, gdzie młode zawodniczki dostają kluczowe role w swoich zespołach. Dwa lata temu nastąpiła zmiana pokoleniowa w ekstraklasie i jej owoce poznamy za rok lub dwa - zauważył.

 

W sobotę rozegrany zostanie pierwszy ćwierćfinał play off, w którym Developres zmierzy się z Energą MKS Kalisz. W innych meczach 1. rundy Radomka zagra z DPD IŁCapital Legionovią Legionowo, ŁKS Commercecon Łódź z BKS Bostik Bielsko-Biała, a policzanki z Grotem Budowlanymi Łódź. Rywalizacja w pierwszych dwóch rundach toczy się do dwóch zwycięstw.

 

Za tydzień Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz oraz #VolleyWrocław przystąpią do walki o dziewiąte miejsce (mecz i rewanż). 11. drużyna z tabeli Joker Świecie zakończyła sezon, natomiast już kilka tygodni temu do pierwszej ligi zdegradowana została Enea PTPS Piła.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie