Vital Heynen źle dobrał zawodników? "W tym zespole brakuje chemii"

Siatkówka
Vital Heynen źle dobrał zawodników? "W tym zespole brakuje chemii"
fot. Cyfrasport
Vital Heynen i Wilfredo Leon stoją przed trudnym zadaniem w rewanżowym meczu półfinału LM.

Trener Vital Heynen i jego podopieczni z drużyny Sir Sicoma Monini Perugia pierwszego półfinału Ligi Mistrzów nie mogą zaliczyć do udanych. Przegrali 0:3 w wyjazdowym meczu z Itas Trentino, a o przyczynach tej klęski dyskutowali w magazynie #7strefa siatkarscy eksperci.

W pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów Itas Trentino pewnie pokonał Sir Sicoma Monini Perugia 3:0 (25:21, 25:16, 25:23). Podopieczni trenera Vitala Heynena nie mieli wiele do powiedzenia w dwóch pierwszych setach, w trzecim do końca byli w grze o przedłużenie spotkania, ale gospodarze postawili kropkę nad "i".

 

Zobacz także: Nawet Wilfredo Leon nie pomógł! Klęska drużyny Vitala Heynena w półfinale Ligi Mistrzów

 

– To było 3:0 bez żadnej dyskusji. Bardzo słaby występ Perugii, słaby występ Wilfredo Leona – 39% skuteczności w ataku, 32% w przyjęciu. Zdobył tylko siedem punktów w trzech setach i był pozbawiony tej swojej energii. Perugia ma swoje kłopoty, ale przed sezonem typowaliśmy, że Trentino może być główną siłą na Półwyspie Apenińskim. Nie mogli odpalić, ale jak już odpalili w tym roku, to idą rzeczywiście mocno – powiedział Marcin Lepa.

 

Słabiej zagrał Leon, a drugi reprezentant Polski – Maciej Muzaj nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania swych umiejętności. Wchodził na zmiany i w czterech próbach w ataku zdobył dwa punkty.

 

– Zespół z Trentino pokazuje kapitalną siatkówkę. Ich gra charakteryzuje się dużą cierpliwością. Opiera się na Nimirze Abdel-Azizie, ale też pomagają skrzydłowi. Młody Alessandro Michieletto, który aspiruje do włoskiej reprezentacji, znakomicie wywiązuje się ze swych zadań. W obliczu słabszej w ostatnim czasie dyspozycji Perugii ten wynik jest oczywisty – stwierdziła Joanna Kaczor-Bednarska.

 

– Trentino jest drużyną zbudowaną podobnie jak ZAKSA. Ma może nawet więcej atutów, niż zespół z Kędzierzyna-Koźla, bo potrafiła zagrać turniej Ligi Mistrzów bez dwóch podstawowych rozgrywających, których zastąpił wówczas Nimir... Jest zespołem lepiej zbudowanym, niż Perugia – zaznaczył Maciej Jarosz.

 

– Myślę, że Vital Heynen znowu chciał coś udowodnić. Wymyślił, że nie będzie Luciano De Cecco na rozegraniu, Marko Podrascanina na środku czy Filippo Lanzy na przyjęciu. Wziął sobie innych zawodników, chyba trochę słabszych i z nimi chce wygrać Ligę Mistrzów i mistrzostwo Włoch. Może jeszcze wygra, ale po tym, co Perugia pokazała w ostatnim spotkaniu, wydaje mi się, że w tym zespole brakuje chemii. Itas Trentino zwyciężył zdecydowanie. W ekipie z Perugii wszyscy zawodnicy grali słabo, tam nie było iskry, siatkarskiego podniecenia – dodał ekspert Polsatu Sport.

 

Mecz rewanżowy zaplanowano na środę 24 marca. Siatkarze Perugii musieliby zagrać o niebo lepiej, by odwrócić losy tej rywalizacji. Po wyjazdowej porażce w trzech setach interesuje ich tylko zwycięstwo 3:0 lub 3:1, co pozwoli doprowadzić do "złotego seta". Czy zdołają powtórzyć historię z ćwierćfinałowej rywalizacji z Leo Shoes Modena? W starciu z Itas Trentino będzie o to dużo trudniej.

 

RM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie