Marlena Kowalewska: Finałową rywalizację wygra zespół, który zdoła się lepiej regenerować

W drugim meczu finałowym Tauron Ligi Grupa Azoty Chemik Police pokonała Developres SkyRes Rzeszów 3:2, choć po dwóch setach gospodynie przegrywały 0:2. Policzanki wyrównały stan meczu, a teraz czeka je długa podróż do Rzeszowa, gdzie w sobotę zostanie rozegrane spotkanie numer trzy.  

Zobacz także: Drugi mecz, drugi tie-break! Siatkarki Chemika wyrównały stan rywalizacji w finale Tauron Ligi

Po meczu powiedziały:

Marlena Kowalewska (Grupa Azoty Chemik Police): – Początek miałyśmy nieudany, ale na boisku czułyśmy się dobrze. Nie potrafiłyśmy zablokować czy wybronić ataku rzeszowianek. Potem do głosu doszła nasza agresywność i zespołowość. W końcu zaczął funkcjonować blok. To jest finał. Tu nikt się nie położy. Po tej wygranej, zwłaszcza że osiągnęłyśmy ją w takich okolicznościach, do Rzeszowa pojedziemy podbudowane. Myślę, że finałową rywalizację wygra zespół, który zdoła się lepiej regenerować. To jest bowiem dla obu drużyn 10-12 godzinna droga i nieprzespana noc po kolejnych meczach.

Marta Krajewska (Developres SkyRes Rzeszów): – Przykro, że nie wygrałyśmy tego spotkania, zwłaszcza że prowadziłyśmy już 2:0. Potwierdziło się słynne powiedzenie, że jak wówczas nie wygrywa się 3:0, to się przegra 2:3. Ten mecz był podobny do spotkania w Rzeszowie. Równie zacięty i z szansami dla obu drużyn. Może zbyt pewne poczułyśmy się po dwóch wygranych setach i pozwoliłyśmy na odrodzenie się Chemika. Generalnie w tej rywalizacji musimy podtrzymać przyjętą taktykę, tylko unikać drobnych pojedynczych błędów, które dziś dały wygraną przeciwniczkom.

WYNIKI MECZÓW TAURON LIGI