Aleksandra Rola: Gdy patrzę czasem na "Gamera", to zastanawiam się "co on bierze"
- Obecność czołowych zawodników pozytywnie wpływa na nastawienie. Mateusz Gamrot, Borys Mańkowski i inni potrafią spowodować, że człowiek od razu czuje się zmotywowany i pozytywnie "nakręcony". Gdy patrzę czasem na "Gamera", to zastanawiam się "co on bierze" i to jest wielka wartość, bo taką energię od razu się chłonie - powiedziała Aleksandra Rola (3-1, 1 KO) przed walką z Karoliną Wójcik (7-2, 2 KO) na KSW 60. W ostatnim czasie zawodniczka dołączyła do gymu "Czerwony Smok".
Igor Marczak: Jak Aleksandra Rola czuje się przed walką na KSW 60?
Aleksandra Rola: Czuję się świetnie i bardzo się cieszę, że po przygodzie z walkami na gołe pięści mogę wrócić do formuły MMA. Tutaj rękawiczki są co prawda małe, ale są. Nie mówię jednak, że już nigdy nie wezmę udziału w tego typu walkach, bo wszystko zależy od propozycji i okoliczności, ale na ten moment był to jednorazowy "wyskok".
Zobacz także: Marian Ziółkowski zdradził, kiedy odczuwał największą presję
Dołączyłaś do nowego klubu i teraz trenujesz w "Czerwonym Smoku". Jak przebiegła aklimatyzacja?
Aklimatyzacja w nowym mieście i gymie przebiegła bez problemu. Bardzo dobrze dogaduję się z trenerami i udało mi się podogrywać treningi i pracę, także wszystko wygląda świetnie. Wartością dodaną "Czerwonego Smoka" jest obecność takiej zawodniczki, jak Ewelina Woźniak, która jest już o krok od UFC. W przeszłości mierzyła się zaś z Karoliną Wójcik, więc to ona była moją główną sparingpartnerką przed pojedynkiem na KSW 60. Nasi trenerzy byli już zaś świadomi, na jakie elementy zwrócić największą uwagę, także jestem bardzo dobrze przygotowana.
Czy trenowanie wśród największych gwiazd KSW wpływa dodatkowo na motywację?
Oczywiście obecność czołowych zawodników pozytywnie wpływa na nastawienie. Mateusz Gamrot, Borys Mańkowski i inni potrafią spowodować, że człowiek od razu czuje się zmotywowany i pozytywnie "nakręcony". Gdy patrzę czasem na "Gamera", to zastanawiam się "co on bierze" i to jest wielka wartość, bo taką energię od razu się chłonie.
Przed walką z Karoliną Owczarz byłaś postrzegana jako faworytka, teraz to miano przypisuje się raczej twojej przeciwniczce...
Tak to prawda, chociaż nauczyłam się już, że nie ma co patrzeć na kursy bukmacherskie, ponieważ zawsze nakłada to dodatkową presję. Jeżeli jest się faworytem, to wszyscy oczekują od ciebie wygranej, a jeżeli jest przeciwnie, to zaczynasz myśleć, czy ludzie nie mają racji uważając cię za "underdoga". Moim zdaniem nie ma co przywiązywać do tego jakiejś wielkiej uwagi, ponieważ w przeszłości było już wiele sytuacji, w której skazywany na pożarcie zawodnik sprawiał sensację.
Cała rozmowa z Aleksandrą Rolą w załączonym materiale wideo.
Transmisja KSW 60 w systemie PPV.
Przejdź na Polsatsport.pl