Marian Ziółkowski: W kolejnej walce chciałbym się zmierzyć z Borysem Mańkowskim

Sporty walki
Marian Ziółkowski: W kolejnej walce chciałbym się zmierzyć z Borysem Mańkowskim
fot. KSW
Marian Ziółkowski obronił mistrzowski pas.

Podczas gali KSW 60 Marian Ziółkowski (23-8-1, 7 KO, 12 Sub) podchodził do pierwszej obrony mistrzowskiego pasa wagi lekkiej. "Golden Boy" pokonał Macieja Kazieczkę (7-2, 4 KO) przez duszenie w drugiej rundzie pojedynku. W rozmowie po walce odniósł się do potencjalnego starcia o pas z Borysem Mańkowskim.

Igor Marczak: Można było przewidzieć, że walka będzie toczyła się w stójce. Skończyłeś pojedynek poddaniem, ale to był efekt tej bardzo dobrej stójki.

 

Marian Ziółkowski: Tak, zależało mi na tym, żeby zdominować Macieja w stójce. Oddawaliśmy sobie szacunek i ani razu nie powiedziałem zdania, które mogłoby go urazić. Maciej niestety powiedział takie. Wielu ludzi odbiera mi moją pierwszą walkę, to jak się pokazałem w walce z Mateuszem Gamrotem i on też mi umniejszył, że nie wprowadziłem tam mistrzowskiego poziomu. OK, byłem gorszy, ale to była dobra walka. Tym bardziej, że widziałem ją pięć czy sześć razy, a ludzie widzieli ją raz i już potrafią wysnuć wszystko. Maciej powiedział również, że schematycznie biję, więc chciałem pokazać, że się myli. Zależało mi, aby w stójce go ograć, ale nie chciałem mu robić krzywdy. Cieszę się, że to było poddanie i że nie odpłynął i nie stracił zdrowia.

 

ZOBACZ TAKŻE: Izu Ugonoh po walce słaniał się na nogach. Zawodnik wywieziony z hali na wózku (WIDEO)

 

Po obejrzeniu kilka razy twojej walki z Gamrotem, można wysnuć wniosek, że Ziółkowski narodził się na nowo. Może mocno Gamrotowi nie zagroziłeś, ale on dominował tę kategorię. 

 

Nie zagroziłem. Na przestrzeni pięciu rund byłem słabszym zawodnikiem, ale patrząc poszczególnie na rundy i przebieg walki to nie było tam jakiejś wielkiej różnicy. Jak wychodziłem do tej walki to myślałem, że to jest Gamrot, który na co dzień trenuje z Poirierem i Masvidalem, a ja mam się z nim bić. Pomimo tego nieźle się zaprezentowałem. Ludzie mogliby sobie darować słowa, że źle się pokazałem. Szkoda, że Maciej to powiedział, ale to już nie ma znaczenia. Co do Macieja, to widziałem, że w stójce jest dobry technicznie, ale moja szybkość robi robotę.

 

Wydaje mi się, że to był raczej chwyt marketingowy. Jesteście raczej zawodnikami, którzy nie wdają się w trash talk. 

 

Tej walki nie trzeba było dodatkowo promować, ona się broniła sportowo. Maciej nie musiał tego robić. Zabrał mi szacunek i czułem się przez niego ignorowany. Tak czy inaczej, szanuje go, bo był twardy.

 

Upodobałeś sobie poznaniaków. 

 

Tak, oni są bardzo mocni. Jest duże prawdopodobieństwo, że będę bił się z poznaniakami. Został jeszcze jeden - Borys Mańkowski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Mariusz Pudzianowski i Łukasz Jurkowski zmierzą się w walce wieczoru

 

Borys jeszcze zmaga się z kontuzją, jeszcze nie trenuje na najwyższym poziomie. Jeśli nie on, to z kim chciałbyś się zmierzyć w walce o pas? 

 

Myślę, że to powinien być Borys. Jest jeszcze Shamil Musaev. 

 

Daniel Torres się odgrażał, że chce pas kategorii lekkiej. 

 

Niech Torres udowodni, że to nie był przypadek i zawalczy jeszcze raz z Salahdinem Parnassem, taka jest prawda. Jeśli chce, możemy się bić. Jednak przede wszystkim Borys Mańkowski zasługuje na tę walkę. Szukam walki z gościem, który zasłużył i jest legendą. Borys mówił, że będę uciekał przed Maciejem, więc niech on teraz nie ucieka przede mną. 

 

Daniel Torres musi udowodnić umiejętności, a czy Ty już udowodniłeś w kategorii lekkiej, aby spróbować w półśredniej? 

 

Nie, nie ma szans, żebym zrobił półśrednią. Jestem za słaby fizycznie. Moim atutem jest szybkość. Może nie jestem zawodnikiem dynamicznym, ale mam bardzo szybkie ręce. 

 

Igor Marczak, PZ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie