Kowalski: Legia nie może się uśmiechać zbyt szeroko, aby nie pokazać ubytków

Piłka nożna
Kowalski: Legia nie może się uśmiechać zbyt szeroko, aby nie pokazać ubytków
Fot. Cyfrasport
Kowalski: Argumentów czysto sportowych, aby dostać się do piłkarskiej La Scali nie ma zbyt wielu, na tle rywala nasz mistrz wygląda jak aktor z remizy z ubytkami w uzębieniu. Jak się jednak od początku nie będzie uśmiechać zbyt szeroko, to może…, od zaplecza, tylnymi drzwiami, jakimś sposobem…

Legia staje dziś przed szansą awansu do Ligi Europy. Wystarczy wygrać u siebie ze Slavią Praga, aby mieć gwarancję uczestniczenia w drugiej kategorii rozgrywek europejskich i zarobienia przynajmniej sześciu milionów euro. Jeśli się nie uda, mistrz Polski ma już dawno zapewnioną Ligę Konferencji (około 3 mln euro).

Biorąc pod uwagę przebieg pierwszego starcia ze Slavią, awans do Ligi Europy będzie graniczyć z cudem. Czesi mają drużynę dużo lepszą personalnie, ale także pod wieloma innymi względami. Stwarzają mnóstwo sytuacji bramkowych, szybko przenoszą piłkę pomiędzy liniami, przewyższają polski zespół średnią wzrostu. Legia poza wynikiem w Pradze dorównywała rywalowi w kwestii intensywności biegania.

 

Tu nie ma problemu legioniści mogą i potrafią zasuwać, są dobrze przygotowani fizycznie, w weekend nie grali meczu ligowego. Budujące jest tez dobre morale zespołu. Widać, że gracze mają świadomość swoich niedoskonałości i wiedzą w jaki sposób muszą te braki nadrabiać. Jest też lider pełną gębą, czyli Artur Boruc, dbający także o warstwę mentalną. No i doświadczony trener, mający dobre pomysły taktyczne.

Problemem jest jednak krótka kołdra. W decydujących momentach okazuje się, że Legia nie ma kim grać. Trzeba na siłę łatać dziury, których jest coraz więcej, na skutek kontuzji, ale także decyzji władz klubu. O sprzedaży czołowego zawodnika, miedzy jednym meczem ze Slavią o drugim napisano już bardzo dużo i skwitować to można jednym słowem: kpina.

 

Kalkulacja pewnie była taka: skoro niesprzedanie Juranovica za trzy miliony euro nie daje przecież gwarancji awansu do Ligi Europy i zgarnięcia sześciu milionów, to lepiej dokonać transakcji, dodać do tego te trzy już pewne z Ligi Konferencji i w kasie będzie się zgadzać.

A że aspekt sportowy schodzi na dalszy plan? Na to najwyraźniej właściciel klubu machnął ręką. Najbardziej dołujące było jednak to, że zawodnik wcale nie chciał wyjeżdżać. Dobrze czuł się w Warszawie, nie naciskał na transfer, można było z tym poczekać.

 

Dariusz Mioduski ma pretensje do sztabu trenerskiego, że ten w zbyt małym wymiarze korzysta z transferów, które niedawno zaserwował. Czesław Michniewicz broni się jednak bez konieczności używania argumentów werbalnie. Wystarczy, że raz na jakiś czas użyje „wzmocnień”, wystawiając takich graczy jak Abu Hanna, czy Rose, aby mieć pewność, że do gry w klubie mającym takie aspiracje po prostu się nie nadają. Do bram pierwszej drużyny nie pcha się też młodzież z osławionej Akademii w Książenicach. Jeśli któryś z nich wchodzi do zespołu to raczej na siłę, bo nie ma po kogo sięgnąć. A nie dlatego, że zasługuje.

 

Michniewicz jest pierwszym trenerem w Legii od lat, który jeszcze przed rozpoczęciem sezonu nie dbał tylko o to, aby nie stracić świetnej pracy i godnej pensji, ale potrafił śmiało wyartykułować problemy. Starał się wpłynąć na realne wzmocnienia zespołu. Spotkało się to z ostrą reakcją właściciela, ale w sumie wydawało się, że taki ferment będzie twórczy i jednak podziała ozdrowieńczo.

 

Dziś widać wyraźnie, że nie podziałał. To paradoks, jakich w futbolu zdarza się wiele, ale dziś piłkarze mogą te wszystkie problemy przynajmniej na jakiś czas zamieść pod dywan. Jednym ruchem, jednym zwycięstwem.

 

Argumentów czysto sportowych, aby dostać się do piłkarskiej La Scali nie ma zbyt wielu, na tle rywala nasz mistrz wygląda jak aktor z remizy z ubytkami w uzębieniu. Jak się jednak od początku nie będzie uśmiechać zbyt szeroko, to może…, od zaplecza, tylnymi drzwiami, jakimś sposobem…

 

Trzeba wierzyć. Do boju Legio!

Cezary Kowalski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Izrael - Islandia. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie